Mizeria FM19 #20: Dryfując na brzytwie

Kariera Football Manager

Każda kolejna potyczka Puszczy w ekstraklasie była meczem o życie. Żadnego boju Mizeria nie mógł potraktować ulgowo i dać piłkarzom chwili oddechu. Tak w każdym razie mogłoby się wydawać, ale co ma zrobić trener niemal pewnej już degradacji drużyny, która jakimś sposobem znalazła się w finale krajowego pucharu i ma szansę na prestiżowy awans do eliminacji Ligi Europy?

Wybieram finał!

Stach musiał wybierać – liga czy finał na Stadionie Narodowym. W kadrze miał może paru zmienników, ale na niektórych pozycjach różnica klas pomiędzy dwoma graczami była zbyt wyraźna. Gwiazdy, Żurka, Czarnego czy Bąka nie dało się ot tak zastąpić. Los postanowił wspomóc lekko Mizerię i „ułatwić” mu życie. Gwiazda wypadł ze składu na finał przez poważną kontuzję, Bąk się wykartkował, gdy źle policzył liczbę zebranych już w tym sezonie żółtek i zgarnął też jedno w starciu z Zagłębiem Sosnowiec. 

Puszcza Niepołomice w finale Pucharu Polski

Szanse na wygranie finału z Cracovią oddalały się więc, jak autobus miejski od spóźnionej na przystanek staruszki. Stach jednak, niczym zyskujące w takich chwilach drugą młodość starowinki, podejmował wyzwanie i ruszał w pogoń. Zestawił skład, rozrysował plan taktyczny i zmotywował zawodników, kreśląc przed nimi wizję podbijania Europy i zarabiania kokosów na premiach. Trudno było nie dać się porwać jego nieco pretensjonalnej przemowie.

Piłkarze wyszli na murawę Stadionu Narodowego nabuzowani. Może nawet nieco zbyt mocno, bo stosując krótkie krycie i agresywny odbiór w 8 minucie sprokurowali karnego, którego wykorzystał Helik. Mizeria miał szczęście, że w tym momencie jego kolos na glinianych nogach nie runął jeszcze prosto na twarz.

Na ile wystarczy ambicji

Po godzinie gry na tablicy wyników zrobiło się nagle 1:1, gdy Żurek znowu poszedł w indywidualny rajd i jakimś sposobem znalazł sobie wystarczająco wiele miejsca na celny strzał po krótkim słupku. Pod nieobecność Gwiazdy i Bąka, w dużej mierze to on pełnił rolę straszaka dla obrony Cracovii. Na ambicji Puszcza dociągnęła do końcowego gwizdka w regulaminowym czasie gry. Ile jednak można trzymać się na samej woli walki, gdy umiejętności wyraźnie brakuje? Równo 100 minut. Wtedy To Helik trafił ponownie. Czternaście minut później na do widzenia pomachał Mizerii i jego podopiecznym Gol, wprowadzając Cracovię do Europy.

Statystyki meczu finałowego
Najlepsi Pucharu Polski

Stach zaryzykował i nie wygrał w loterii nic. Maszyna losująca wyrzuciła inne cyfry. Marnym pocieszeniem były indywidualne wyróżnienia dla najlepszego strzelca i asystenta, które dostali Gwiazda i Wybraniec. Ciężka harówka w poprzednich rundach nie przyniosła owoców, choć jak miała pokazać przyszłość, okazała się dla Stacha brzytwą, której mógł się zacząć łapać.

Nim jednak do tego doszło niepołomicki klub powalczył jeszcze trochę w ekstraklasie, przyzwoicie żegnając się z mocniejszymi przeciwnikami. Remisy po 1:1 ze Śląskiem i Piastem, a nawet wymęczony triumf 1:0 nad Odrą Opole, nie wystarczyły. Gdy Piast dostał 3:0 od Korony jasne stało się, że do drugiej ligi leci trio Odra, Puszcza i Piast.

Tabela grupy spadkowej
Puszcza spadła z ligi

Dryfując na brzytwie

Misja zakończona niepowodzeniem. Nie żyjesz. Game over. Stach Mizeria przegrał walkę o utrzymanie, a opcji kontynuacji nie mógł w tym sezonie wybrać. To nie do niego należała decyzja. Jemu pozostało tylko wejść na szafot i poczekać, czy kolejny wejdzie kat, czy może posłaniec z ułaskawieniem.

Ankieta Stacha Mizerii

Na portalu Gol pojawiła się ankieta, w której czytelnicy mogli odpowiedzieć na pytanie dotyczące przyszłości trenera. 63 procent głosujących chciało dać kredyt zaufania i pozostawić Mizerię na stanowisku szkoleniowca Puszczy. Podobnie widziała to pewna grupa piłkarzy, którą w wywiadzie zdecydował się reprezentować Kotwica. Trener Mizeria to dobry fachowiec i wszyscy liczymy, że poprowadzi nas z powrotem do ekstraklasy – zadeklarował na łamach dziennika.

Zwolnić czy nie zwolnić?

W biurze Puszczy Niepołomice prezes i jego świta mieli twardy orzech do zgryzienia. Stach poprowadził swój zespół do zaledwie 7 zwycięstw w całym sezonie ekstraklasy. Do bezpiecznej strefy stracił aż trzynaście oczek, więc nie był nawet blisko utrzymania. Może zadbał o klubowe finanse i pomógł budować reputację, ale jednocześnie popełnił proste błędy kadrowe. Przygotowując drużynę na takie wyzwanie, postawił na trio napastników Gwiazda, Słaby i Śledź, z których tylko ten pierwszy pokazał cokolwiek sensownego na boisku. Przy jego dwunastu trafieniach osiem goli strzelonych w sumie przez pozostałą dwójkę wyglądało tragicznie. Nie dziwne, że w grupie spadkowej Puszcza, pozbawiona lidera ataku, była w gruncie rzeczy niegroźna dla konkurentów.

Menedżer pod presją

Stach miał jednak tę brzytwę, na której dryfował po wzburzonych wodach zaufania zarządu. Na niej dumnie widniał wygrawerowany napis „finalista Pucharu Polski”. Takiego sukcesu nikt w Niepołomicach się nie spodziewał. Nigdy wcześniej klub chociażby nie otarł się o takie osiągnięcie. Jak więc zwolnić szkoleniowca, który jest zdolny do takich przebłysków geniuszu?

Mizeria FM19 to kariera polskiego trenera-obieżyświata, który dorastał na Haiti i postanowił zostać nowym Kazimierzem Górskim. Stach Mizeria rozpoczyna swoją przygodę w Puszczy Niepołomice, a jego kolejne perypetie będziecie mogli śledzić w opowiadaniu w Gralingradzie. Nie chcesz przegapić następnego odcinka? Obserwuj profile bloga na Facebooku, Twitterze, Instagramie i YouTube. Możesz również wspomóc stronę na Patronite.

<—— Kariera FM 19: Jak Stach obudził się z ręką w nocniku

Kariera FM19: Jak Mizeria pomylił listę zakupów z listą transferową —->

<—– Pierwszy odcinek kariery Stacha Mizerii w Football Manager 2019

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.