Otagowano: opowiadanie

Slime Rancher_blog 0

Slime Rancher #1: Na dalekich rubieżach

I oto jestem na skraju świata, gdzie próżno szukać innego człowieka. Otoczona przez pustkę. Wokół mnie skały, rośliny i dziesiątki żelkowatych istot wytwarzających w naturalny sposób cenne surowce potrzebne na Ziemi. Ja, Beatrix LeBeau, zaczynam właśnie karierę ranczerki, próbując stworzyć miejsce godne mojego poprzednika, Hobsona Twillgersa.

Patapon_blog 0

Patapon #6: Hipokryzja Zigotonów

To musiało być przerażające. Jeszcze kilkanaście dni temu królowa Zigotonów ze znudzeniem odbierała raporty o spokoju na granicy i nieuniknionym końcu Pataponów. Teraz wymieniani w depeszach wrogowie niemal pukali do jej bram, a ona desperacko szukała sposobu, by zapobiec nadchodzącej klęsce.

Jak & Daxter The Precursor Legacy 0

Jak & Daxter: The Precursor Legacy #5-ost.

Zsiadając z zoomera na końcu ciemnego tunelu, sądziłem, że za moment serce wyskoczy mi z klatki piersiowej. Przejazd po wąskich rurach, w ciemnych tunelach i nad rwącymi rzekami lawy stanowił ukoronowanie wszystkich naszych dotychczasowych przepraw na antygrawitacyjnym jeździku. Na szczęście to już koniec i więcej nie będę musiał nim podróżować. Chciałem w to wierzyć.

Patapon_blog 0

Patapon #5: Bluźnierca Gong

Nie mam nic przeciwko kultowi jednostki. Byłbym hipokrytą, jeślibym miał, wszak jestem stwórcą tego świata i jedynym bóstwem, które powinny czcić zamieszkujące go istoty. Zdaję sobie też sprawę, że natura nie lubi pustki i mieszkańcy tej planety czasami muszą sobie wybrać też jednostkę bliższą i bardziej namacalną, by móc się nią zachwycać. Małego herosa lub obrońcę, któremu mogą przypisać kilka pozytywnych cech.

Jak & Daxter The Precursor Legacy 0

Jak & Daxter: The Precursor Legacy #4

Wspominam z rozrzewnieniem tamten sielski klimat. Tę przyjemną bryzę i idealne ciepło. Teraz gotuję się, stojąc, bo jesteśmy w chacie czerwonego mędrca, który postanowił zamieszkać w sercu wulkanu. Otacza nas lawa, rozgrzane skały i dźwięk skrzypiących kółek małych wagoników. Samos i jego córka są przerażeni zastanym widokiem, kiedy otwieramy dla nich portal. Trudno się dziwić. Wszędzie wokół walają się książki, zwoje i inne prywatne...

Patapon_blog 0

Patapon #4: Forty do zdobycia

Było w tym coś deprymującego. Na drodze moich małych wyznawców stanęła struktura z kamieni i metalu, którą w przypływie lekkomyślności mógłbym zgruzować zaledwie do fundamentów jednym atakiem. Wracając jednak, obiecałem sobie, że nie będę tak bezpośrednio ingerował w losy żadnej cywilizacji. Patapony musiały poradzić sobie same, wsłuchując się w wybijany im przeze mnie rytm bębnów.

Jak & Daxter The Precursor Legacy 0

Jak & Daxter: The Precursor Legacy #3

Nie cieszę się zbyt długo z opuszczenia zoomera i wkurzającej niecki nieopodal wioski Rock. Wszystko przez to, że wraz z Jakiem i Daxterem lądujemy w „Zaginionym mieście prekursorów”, które jest podwodną konstrukcją wypełnioną lurkerami. Ich obecność to pikuś przy największym problemie tego miejsca. Wypełnione wodą baseny co i rusz przenoszą ładunki elektryczne, które wywoływane są albo przez niesprawne instalacje, albo system mający zabezpieczać to...

Patapon_blog 0

Patapon #3: W obronie wiary

Zaangażowanie Zigotonów w próbach powstrzymania Pataponów było wielce zastanawiające. Próbując odszukać w odmętach wielowiekowej pamięci powodów ich nieprzychylności, nie wpadałem na żadne pasujące tropy. Z jakichś powodów gotowi byli kłaść na szali własne życie, byle tylko moi wyznawcy pozostali zamknięci na skrawku niewielkiego terenu i nigdy nie zrealizowali tego, co jest im zapisane w legendach.

Jak & Daxter The Precursor Legacy 0

Jak & Daxter: The Precursor Legacy #2

Szelmowski uśmiech na twarzy Jaka. Obgryzający paznokcie Daxter na jego ramieniu. I ja głośno przełykający ślinę, patrząc na wypełniony lawą kanion przed nami. Keira przekonuje, że zasilana power cells osłona zoomera wytrzyma, o ile będziemy dbać o schładzanie silnika balonami z wodę, które rozmieściła na trasie.

Patapon_blog 0

Patapon #2: Piekło pustyni

Wiele się zmieniło, odkąd udałem się przed stuleciami na zasłużony odpoczynek. Wtedy istoty zamieszkujące ten świat wydawały się tak słabiutkie i ograniczone. Nigdy bym nie pomyślał, że z czasem zdołają tak pewnie stanąć na własne nogi, że zbudują cywilizacje, a w pojedynczych przypadkach nawet nauczą się panować nad żywiołami.