Otagowano: gry indie

Rain PS3 blog 0

Rain #2: Puste wnętrza fabryki

Odgłos uderzających o bruk kropel był kojący, bo przypominał mu, że nadal istnieje. Wsłuchiwał się w niego z radością, bo oznaczał też, że nikt mu nie zagraża. Symbolizował chwilowy spokój i bezpieczeństwo, które w tym świecie nie były wcale czymś zwyczajnym.

Rain PS3 blog 0

Rain #1: Chłopiec i dziewczynka

Nad miasto przyszły ciemne chmury i zaczął padać deszcz. Tysiące kropel rytmicznie uderzało o chodniki i ulice. Dźwięczały od nich parapety i okna. Charakterystyczny rytm wybijały metalowe dachy zaparkowanych samochodów. Leżący w łóżku z gorączką chłopiec wstał zobaczyć co dzieje się na zewnątrz. Wodna zasłona za szybą zdawała się strzec czegoś niezwykle cennego w oddali.

Final Horizon PS Vita recenzja 0

Recenzja Final Horizon na PS Vita

Krótkie i niezbyt rozbudowane tytuły mają swoje miejsce na rynku. Są idealnym wyborem w określonych sytuacjach, kiedy potrzebujemy czegoś na maksymalnie kilka godzin, co nie będzie wymagało od nas dłuższego i większego zaangażowania. Wybierając się na krótki, weekendowy wyjazd, spakowałem ze sobą PS Vitę, a wraz z nią niewielkiego indyka Final Horizon. Kosmiczny tower defence brzmiał apetycznie. Jak wypadł w praktyce?

Hue recenzja PS Vita 0

Recenzja Hue na PlayStation Vita

Gry logiczne często zachwycają prostotą, za którą skrywają się niezgłębione pokłady miodności. Czasami pod płaszczykiem łatwych do zrozumienia mechanik kryją się też ciekawe historie i duże emocje. Tak jest w przypadku produkcji zaprojektowanej przez studio Fiddlesticks, która wygląda niepozornie, ale po bliższym kontakcie zachwyca w wielu względach. Zapraszam na recenzję Hue na PlayStation Vita.

NeuroVoider recenzja Switch 0

Recenzja NeuroVoider na Switcha

Są takie produkcje, które próbują wnosić powiew świeżości do danego gatunku i modyfikować znane od lat schematy. Są też te, które trwają przy sprawdzonych rozwiązaniach, by zaserwować graczom dokładnie to, czego mogą oczekiwać. Bezpieczną opcję reprezentuje NeuroVoider, w którym autorzy skupili się na przyjemności strzelania i efektowności prowadzonych potyczek z przeważającymi siłami wroga. Zapraszam na recenzję NeuroVoidera na Switcha.

Hyperparasite recenzja 0

Recenzja Hyperparasite na Switcha

Szalona idea stojąca za Hyperparasite wydaje się przepisem na sukces, który musi uczynić z gry wzorzec dla kolejnych rogalików. Na przeszkodzie do realizacji tego ambitnego celu staje jednak kilka elementów produkcji Troglobytes Games, które uniemożliwiają jej wspięcie się na sam szczyt reprezentowanego gatunku. Zapraszam po więcej szczegółów do recenzji Hyperparasite na Nintendo Switch.

King Oddball recenzja 0

Recenzja King Oddball na PS Vita

Od kolorowej i pierzastej manii na punkcie Angry Birds minęło wiele lat. Hitowa seria Rovio doczekała się licznych naśladowców, którzy z różnymi efektami próbowali i nadal próbują powtórzyć jej wyczyn. Dzisiaj tego rodzaju połączenie gry logiczno-zręcznościowej nie stanowi już nic niezwykłego. Czy King Oddball na PlayStation Vita ma więc w sobie coś magnetycznego, co jest w stanie do niego przyciągnąć? Odpowiedź przynoszę w recenzji.

HyperParasite Switch 0

Hyperparasite #1: Pasożyta początki

Planeta Ziemia. Spokojna i bogata w surowce. Zapewniająca dostatni byt, a jednocześnie opanowana przez hałaśliwe i słabiutkie istoty składające się w większości z wody. W 99% nawet nieświadome, że istnieje życie w kosmosie. Do niedawna w każdym razie. Wraz z przybyciem Pasożyta wszystko się zmieniło.

Recenzja Steredenn Nintendo Switch 0

Recenzja Steredenn na Switcha

Strzelanki mają długą historię, jedną z najdłuższych spośród wszystkich gatunków gier. Miłośnicy tego rodzaju zabawy, którzy uwielbiają testować swoją zręczność, lawirując pomiędzy setkami pocisków, mają więc nie tylko wiele pozycji do wyboru, ale też bogatą paletę klasyków, do których mogą porównywać nowe pozycje. Do dzisiejszej recenzji Steredenn zapraszam jednak bez takiego bagażu doświadczeń. Sprawdźmy z perspektywy gracza, który lubi sobie postrzelać, ale nie jest...

This War of Mine Switch 0

This War of Mine #2: Marko, Pavle i Bruno

Ktokolwiek zdążył, uciekł. Komu los nie okazał przychylności, został, by cierpieć i stać się naocznym świadkiem pochodu śmierci. Pogoren obracało się w gruzy. Symbolicznie odchodziło w niepamięć, równie szybko, jak zanikały wspomnienia o czasach pokoju u walczących o przetrwanie w mieście cywilów.