Figment #1: Co skrywa umysł

Figment blog

Poczciwy Dusty siedział w swoim ulubionym drewnianym krześle bujanym. W dłoniach trzymał ulubiony szkicownik wypełniony wyblakłymi zdjęciami sprzed lat. Pamiętnik, w którym przechowywał swoje najcieplejsze wspomnienia. Mijał kolejny zwyczajny dzień. Taki, jakich było już tak wiele, że nie był w stanie nawet ich zliczyć.

Siłą przywrócony do działania

Z zamyślenia wyrwało go poczucie, że ma ochotę na swój ulubiony napój. Koniecznie z lodem. Podniósł się więc ze skrzypiącego krzesła i zabrał do przygotowywania trunku, kiedy niespodziewanie nadleciała Piper. Skrzydlata towarzyszka, z którą lata temu odbył trochę szalonych przygód. Tamte eskapady i zahaczające o niebezpieczeństwo wędrówki były teraz tylko odległym wspomnieniem, do którego nie chciał wracać. Piper przypominała mu wszystko, co minione, a to go denerwowało. Starał się ją odesłać, ale cokolwiek skłoniło ptasią kompankę do przylotu w dawno nieodwiedzane rejony, zapewniało jej odporność na jego niechęć do współpracy.

Piper nie była jedyną, która zjawiła się u Dusty’ego. Przybył do niego też pewien koszmar. Wątły, złośliwy i wyposażony w cztery długie ręce zakończone lepkimi łapami. Bezceremonialnie przywłaszczył sobie pozostawiony na krześle notes, za nic mając prośby i groźby prawowitego właściciela. Choć nie planował tego robić, Dusty musiał opuścić swój ciepły i spokojny zakątek. Pojawienie się koszmaru, który na domiar złego chciał z nim zadrzeć, oznaczało ni mniej, ni więcej, że niegdyś ceniony wojownik musiał ponownie sięgnąć po swój wysłużony i równie zasłużony drewniany miecz.

Kłopotliwe koszmary

Dusty zawędrował do Cerebrum City, które było dziwnie puste i pełne niepokoju. Choć zamieszkiwane przez całą paletę różnych emocji, wydawało się pozbawione życia. Wszyscy mieszkańcy pozamykali się w domach, jakby czekając na coś niezapowiedzianego i niejasnego. Koszmar czuł się tam wyjątkowo swobodnie. Droczył się z Dustym, trzymając się w bezpiecznej odległości. W końcu zniknął mu z oczu, a na domiar złego zablokował jedyną drogę, która pozwoliłaby kontynuować pościg.

Figment_Cerebrum City

Z pomocą dla zirytowanego Dusty’ego przybył niespodziewanie burmistrz Cerebrum City. Okazał się w tej kłopotliwej sytuacji jedyną pomocą, na którą mógł liczyć zmuszony do ruszenia się z domu wędrowiec. Tym sposobem okradziony heros dowiedział się więcej o kłopotach, które trawiły okolicę. Wyspy wolności i Miasteczko zegarów zostały opanowane przez koszmary, które rozpanoszyły się w nich, komplikując życie dotychczasowym mieszkańcom. Jakimś sposobem ich pokonanie stało się niezbędne, by Dusty mógł kontynuować pościg za równie bezczelnym, co tchórzliwym złodziejem.

Zaraza na wyspach wolności

W pierwszej kolejności Dusty, wraz z towarzyszą mu Piper, postanowił udać się na rozległe, barwne archipelagi Wysp wolności. Miejsce pełne kolorów, dźwięków, ale też doskonale znanej każdemu odwiedzającemu nieprzewidywalności. Wystarczyło kilka chwil, by bohater zaczął budzić w sobie dawne wspomnienia z tego miejsca. Wciągając w płuca powietrze, które wprost wibrowało energią, przypomniał sobie o niezliczonych możliwościach, które czekają na odkrycie oraz pięknie spontaniczności. Gdzieś to wszystko mu umknęło, niczym zielona trawa przykrywana przez spadające jesienią zżółknięte liście.

Dusty szybko zrozumiał, z czym mierzą się mieszkańcy wysp. Koszmar zarazy swoją obrzydliwością kontrastował z domami w kształcie czajników i jabłek. Odbierał urok zabawnie powykręcanym drzewom i leniwie pracującym kolorowym wiatrakom. Nie robił tego w pojedynkę, bo po krainie rozpanoszyły się małe i głośne szczury, które ostentacyjnie charczały i wymiotowały, odbierając coś więcej niż tylko dobry humor. Były niczym uosobienie lęków i zwątpienia. Czyhające w ukryciu i atakujące znienacka w nieuczciwy sposób, sprawdzały determinację i odwagę tak podróżników, jak i stałych mieszkańców. Pogłębiały nastrój fatalizmu, który roznosił się po wyspach w akompaniamencie gardłowego głosu koszmaru, który wyśpiewywał serenady o zżółkniętych zębach, smrodzie, zarazkach i szczepionkach powodujących autyzm.

Figment Akordeonowy Most

Czysta woda siły doda

Dusty nie zważał na jego groźby i ostrzeżenia. Lekceważąc pokrzepiające słowa Piper, parł naprzód, by pozbyć się koszmaru i odzyskać ukradziony szkicownik. Tylko to było jego motywacją w tym momencie. Nie czuł się bohaterem i nie zamierzał go zgrywać. Zaraza najwyraźniej uważał inaczej, bo unikał otwartej konfrontacji i rzucał mu kolejne kłody pod nogi. Pościg za nią wydłużył się choćby przez konieczność znalezienia trzech elementów koniecznych do uruchomienia akordeonowego mostu.

W końcu koszmar dotarł do ściany. Archipelag nie pozwolił mu na dalsze ucieczki. Nie było następnej wyspy, na której mógłby się schować. Los dał Dusty’emu szansę, z której ten postanowił skrzętnie skorzystać. Wykorzystując zręczność i spryt, uniknął trujących bomb, którymi obrzucił go wróg. Następnie aktywował mechanizm stojący nieopodal. Czysta jak łza woda spłynęła z góry prosto na lepiącego się od brudu Zarazę, który zupełnie się tego nie spodziewał. Rozpłynął się, zostawiając po sobie jedynie drobny artefakt. Klucz do zablokowanej bramy, którą chciał przejść bohater.

Figment Koszmar Zaraza

Niestety powrót do Cerebrum City przyniósł rozczarowanie. Przedmiot wrzucony w odmęty mieniącego się niepokojącą, fioletową barwą tunelu oddalił złe moce jedynie na chwilę. Dusty musiał podjąć się jeszcze jednego zadania. Czekały go odwiedziny w innym miejscu, gdzie już dawno nie postawił stopy. Miasteczko zegarów rytmicznie odmierzało czas od ich ostatniego spotkania. Coś jednak uległo zmianie. Nie wszystkie mechanizmy chodziły równie sprawnie. Część wstrzymywały lub zupełnie wytrącały z rytmu rozciągnięte pomiędzy wskazówkami i zębatkami pajęczyny…

Figment to stworzona przez Bedtime Digital Games i wydana w 2017 roku produkcja logiczno-zręcznościowa, której wyróżnikami są ręcznie malowana grafika przypominająca ilustracje z książek dla dzieci oraz muzyka. Wyprawa Dusty’ego po zakamarkach umysłu otwiera duże pole do interpretacji i sprawia sporo frajdy, co postaram się opowiedzieć w krótkim opowiadaniu publikowanym w Gralingradzie.

Podoba Ci się moja twórczość i ten blog? Nie przegap innych materiałów z Gralingradu, w których podróżuję przez produkcje stare i nowe. Obserwuj profile bloga na Facebooku, Twitterze, Instagramie i YouTube. Jeśli doceniasz moją twórczość, postaw mi kawę, która pomoże mi odkopywać i przypominać kolejne klasyki z przepastnej biblioteki historii gier! Dzięki z góry!

Następny odcinek opowiadania z gry Figment —>

Możesz również polubić…

1 Odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.