Recenzja This War of Mine na Switcha

This War of Mine recenzja

This War of Mine jest trudne. Nie tylko w rozumieniu wyzwania, które czeka na gracza rozpoczynającego zabawę, ale również jako doświadczenie i przekaz emocjonalny, z którym przychodzi się zmierzyć. Rzeczownik „zabawa” przy okazji tej produkcji wydaje nie tyle nieadekwatny, co zupełnie nie na miejscu. Ale nim przejdziemy do szczegółów, spójrzmy na założenia fabularne i wykreowany przez autorów świat.

W wyniku trwającego konfliktu zbrojnego miasto Pogoren, inspirowane Sarajewem podczas wojny w Bośni w latach 90. XX wieku, zostaje oblężone przez wojska. Z dnia na dzień życie mieszkańców zmienia się diametralnie. Muszą toczyć nieustanną walkę o przetrwanie, starając się zdobyć potrzebne do przeżycia zasoby i zapewnić sobie schronienie, wodę czy pożywienie. Igrają ze śmiercią, próbując uchronić się przed zabłąkanymi kulami, bombami i grasującymi po ulicach rabusiami. Właśnie w rolę tych desperacko próbujących przetrwać cywilów wciela się gracz, przejmując w zależności od scenariusza rolę mężczyzn lub kobiet o określonej przeszłości, umiejętnościach, zaletach i przywarach.

Strategia przetrwania

Wszystko zaczyna się zawsze w tym samym miejscu. Dana grupa postaci trafia do mocno uszkodzonego na skutek walk kilkupiętrowego domu, który od tej pory stanie się ich schronieniem i bazą wypadową. To tu rozgrywa się jedna z dwóch głównych części This War of Mine. Każdego wirtualnego dnia, w ramach limitu czasu, gracz może rozdysponowywać posiadane przedmioty i zasoby, by tworzyć potrzebne narzędzia, meble czy produkty, a także zaspokajać potrzeby mieszkańców. Wokół panuje głód, zima zbliża się wielkimi krokami, a wszystkiego zdaje się brakować. Choć zakres możliwych do wykonania aktywności jest niewielki, gra na tym etapie angażuje bardzo mocno, zmuszając do skrupulatnego planowania ruchów i podejmowania trudnych decyzji.

This War of Mine Scavenge

Każda z postaci jest opisana zestawem statusów, które definiują jej nastrój i możliwości. Zwracać trzeba uwagę na głód, zmęczenie czy stan zdrowia mieszkańców, bo każdy z tych aspektów, gdy zostanie zaniedbany, może stać się przyczyną tragicznej śmierci. Wszystkie one składają się po części też na tej najważniejszy wskaźnik – stan psychiczny walczących o przetrwanie. Życie w rzeczywistości wojennej samo w sobie jest dużym obciążeniem, a przy braku reakcji ze strony gracza łatwo o doprowadzenie stanu, w którym nasi bohaterowie zostaną psychicznie złamani i przez to niezdatni do podjęcia jakichkolwiek działań.

Nocny łowca

Druga część gry to nocne wyprawy w poszukiwaniu zasobów. Wytypowana postać, wyposażona w plecak z ograniczoną liczbą miejsc i wybrany ekwipunek, wyrusza w miasto, by zdobyć cokolwiek, co może wspomóc życie w schronieniu. Autorzy przygotowali sporo obszarów w Pogoren, które można odwiedzić, a każdy to swego rodzaju osobny mini-poziom, na którym czekać mogą różnego rodzaju wyzwania. Część to bezpieczne lokalizacje, w rodzaju szpitala czy stacji benzynowej, gdzie można dokonać handlu wymiennego z innymi cywilami lub przeszukać gruzy. Inne niosą ze sobą niebezpieczeństwa.

Napotkać na swojej drodze można bowiem zarówno wojskowych, jak i rebeliantów, a także członków lokalnych band, które siłą i przemocą budują swoją pozycję. Każdy z nich to potencjalny wróg i śmiertelne niebezpieczeństwo, z którym oczywiście można się zmierzyć. Trzeba jednak pamiętać, że pod kontrolą gracza pozostają cywile, którzy nawet z nożem w ręku stanowią raczej łatwy cel dla lepiej wyszkolonych przeciwników.

This War of Mine Recenzja

Dodatkowo sytuacja na mapie Pogoren ciągle się zmienia. Ostrzał artyleryjski może odciąć dostęp do pewnych obszarów, zima zablokować drogi do innych. Na każdej mapie zdarzają się sytuacje losowe i żadne dwie wyprawy w to samo miejsce nie muszą być identyczne. Każda to ryzyko, które trzeba podjąć, licząc na przetrwanie.

To jest wojna

W This War of Mine wirtualne dni upływają szybko, a los rzuca graczowi kolejne wyzwania. Porażki przy pierwszych podejściach są normą – gra została tak właśnie zaprojektowana, by móc pokazać odbiorcy, jak ciężki i niemal niewykonalny jest plan przeżycia zimy w oblężonym mieście podczas wojny.

Chylę czoła przed twórcami, którzy za pomocą dość prostych środków zbudowali tak sugestywny przekaz. Produkcja nieustannie gra na emocjach, sprawiając, że szybko przywiązujemy się do naszych postaci, a później wraz z nimi cierpimy, widząc, jak tracą wiarę i siły. Wyczekujemy na sygnał o zawieszeniu broni, który stanowi symboliczne, nadarzające się w losowym momencie, zakończenie gry. Modlimy się, by przyszło szybciej niż śmierć, która coraz bliżej krąży wokół naszego schronienia.

Poważny wybór

Oprawa audiowizualna w This War of Mine jest oszczędna, momentami symboliczna. Wszystko utrzymane jest w specyficznej, brudnej i ponurej stylistyce, którą potęgują nieustające dźwięki wystrzałów i wybuchów w tle oraz melancholijne melodie. Nie jest to tytuł, przy którym można się zrelaksować, ale za to doskonała alternatywa dla dziesiątek innych produkcji dostępnych na Switchu. Tytuł o prostych założeniach i mechanice, które nie są wyjaśnione przez twórców, aby każdy mógł poczuć się podobnie zagubionym jak cywile uwięzieni w Pogoren. Wszystkiego trzeba się tutaj nauczyć, z reguły na własnych błędach. Nie jest to trudne. Wyzwanie zaczyna się dalej, kiedy zestaw tych wszystkich możliwości i umiejętności trzeba już wykorzystać, mierząc się z ograniczeniami.

Warto mieć This War of Mine w swojej bibliotece i co jakiś czas do niej wracać. Tytuł oferuje wiele godzin przygody, zapewnia dużą dozę losowości, która nawet wprawionym w bojach, zapewni nowe wyzwania. To poważna opowieść i ważny głos pokazujący, ile można pokazać za pomocą gier. Takie też są nam bardzo potrzebne. Nie zawsze przecież musimy być bohaterami, którzy rozdają karty, prawda?

Moja lista tytułów sprawdzonych na Nintendo Switch:

Urban Flow
This War of Mine
Transcripted
Madness Beverage

Możesz również polubić…

4 komentarze

  1. repip pisze:

    Byłem pozytywnie nastawiony do tej gry na premierę i rozważałem ogranie. Po 24 lutego nie mam jednak ochoty na takie gry, absolutnie nie…

    • Brucevsky pisze:

      Obecnie nawet krótka sesja z This War of Mine potrafi mocno uderzyć w psychikę. Dobrze, że ukazała się taka produkcja, bo pokazuje zupełnie inny, boleśnie prawdziwy obraz wojny, w której bohaterstwo ma zupełnie inny wymiar.

  2. Bezimierz pisze:

    Gra już swoje lata ma, ale wciąż jest bardzo aktualna. Słyszałem, że trafiła do lektur nieobowiązkowych. Ciekawe, czy jakaś klasa przerobiła tą pozycje.

    • Brucevsky pisze:

      Dziś nawet bardziej aktualna niż wcześniej wobec wydarzeń na wschodzie. Dobrze, że wartość narracyjna gier zaczyna być szerzej dostrzegana, bo to medium z potencjałem edukacyjnym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.