Metal Gear Solid 4 #5: Outer Haven

Blog Metal Gear Solid

Wolność wyboru. Historia wielokrotnie już pokazała, że choć powinna przysługiwać każdemu, jest w rzeczywistości luksusem nielicznych. To oni decydują, co moralne, co właściwe, co godne i zgodne z tradycjami. Inni muszą się temu podporządkować, zginąć lub dać się omamić pozornymi wolnościami, które nic im nie dają.

Któż jednak mógł pomyśleć, że pewnego dnia jako cywilizacja oddamy całkowicie stery i pozwolimy sztucznej inteligencji decydować za nas. Z pewnością nie do końca taki zamiar mieli Patrioci, tworząc system, który miał być ostatnią wolą The Boss. Technologia sobie poradzi, bo nie jest obciążona słabościami, które cechują ludzi. Nawet tych najsilniejszych, zdawałoby się tytanów intelektu i sprytu, jak Zero.

Obserwując Solid Snake’a próbowałem ułożyć kolejne elementy układanki. Im jednak dłużej śledziłem jego kroki i wsłuchiwałem się w rozmowy zaangażowanych stron, z tym większym zdumieniem uświadamiałem sobie skalę intrygi. Shadow Moses w 2005 roku. Big Shell w 2007. To nie były punktowe incydenty, w żaden sposób niepowiązane ze sobą. Składały się w całość, prowadząc nas do nieuniknionego finału. Finału, w którym o wszystkim zadecydować miał Big Boss, a w zasadzie jego dzieci-klony.

Outer Haven MGS4

Nowe Outer Haven

Liquid przetrwał pojedynek Metal Gearów w Shadow Moses i za moment odkrył karty przed swoim bratem. Pokazał Outer Haven, a więc zmodyfikowanego Arsenal Geara, z którego pokładu chciał wystrzelić pocisk niszczący sztuczną inteligencję, JD, ukrytą w satelicie okrążającym Ziemię. Serce systemu Patriotów i jego zdaniem ostatnią przeszkodę na drodze do odzyskania wolności. A powstrzymać go mógł jedynie stary, ledwo trzymający się na nogach i cudem ocalały, dzięki poświęceniu Raidena, brat.

Doskonale strzeżony pokład, mnóstwo zabezpieczeń. Misja niemożliwa nawet dla grupy znakomicie wyszkolonych członków jednostki specjalnej, a co dopiero mówić dla schorowanego weterana. Snake nie zamierzał jednak odpuścić. Wprost przeciwnie – potraktował to jako osobiste wyzwanie, a skalę trudności interpretował jako sygnał, że to ścieżka wyznaczona właśnie dla niego. Słowa Naomi nie pozostały, z pewnością, bez wpływu na jego decyzję. Nie chciał zostać chodzącą bronią biologiczną i bohaterska śmierć w Outer Haven wydawała się mu idealnym rozwiązaniem.

Mei Ling i załoga USS Missouri pełnili rolę wabika, który ma choć trochę odwrócić uwagę od infiltrujących pokład ochotników. Snake, Meryl i Johnny, a więc ledwie trójka miała spróbować przebić się do ukrytego w głębi pokładu GW. Nie było mowy o cichym przemknięciu za plecami strażników. Całe Outer Haven było w stanie podwyższonej gotowości i zdawało sobie sprawę z zagrożenia. Rozpoczęła się bitwa.

Snake Outer Haven

Bitwa na pokładzie Arsenal Geara

Nic nie poszło po myśli atakujących. Awaria katapulty sprawiła, że Johnny nie trafił na pokład. Meryl uszkodziła sobie kostkę, źle lądując. Snake odnalazł się kilkadziesiąt metrów od wejścia pod pokład, osamotniony i osaczony przez dziesiątki wrogów. Mógł wykorzystać tylko lata doświadczeń bojowych i znajomość taktyk walki, by przebić się przez kolejne patrole. Z podziwem patrzyłem, jak błyskawicznie zmienia bronie, dopasowując je do sytuacji.

Zmodyfikowany karabin M4 Custom z Masterkeyem pomagał walczyć na dystans i eliminować przeciwników, którzy podeszli bliżej. Railgun błyskawicznie eliminował Gekko, a granatnik pozwalał zrobić zamieszanie i zyskać czas na zajęcie lepszej pozycji. Snake wiedział jednak, że potrzebuje chwili czasu, by otworzyć właz i dostać się pod pokład. Musiał więc zniknąć. Octocamo dawało mu potrzebną przewagę, więc po uporaniu się z kolejną falą napastników, ukrył się w dogodnym miejscu i poczekał na właściwy czas. Wcześniej dobrze rozpoznał sytuację i pozbył się snajperów-obserwatorów na wyższych poziomach, którzy mogliby szybko zaalarmować swoich kompanów.

Poczułem, że serce zaczyna mocniej mi bić, gdy Snake ruszył do drzwi i zaczął je otwierać. Plan był dobry, ale wystarczył jeden zabłąkany strażnik, by wziął w łeb i walka rozgorzała na nowo. A z każdą minutą Snake robił się coraz słabszy i bardziej zmęczony. Szczęście jednak dopisało weteranowi, który za moment zniknął w środku.

Screaming Mantis

To był dopiero początek jego walki. Ostatniej walki, jak sam zapowiadał. Oddziały PMC były spodziewanym przeciwnikiem, podobnie jak Gekko i małe, zwinne oraz bardzo upierdliwe roboty strażnicze. W ferworze zdarzeń z ostatnich godzin zapomniałem zupełnie, że gdzieś tam w Outer Haven musi też czekać ostatnia z Piękności, Screaming Mantis.

Screaming Mantis

Historia Snake’a zataczała koło i coraz mocniej zbliżała się do wielkiego finału. Dało się to odczuć nie tylko po stanie żołnierza, ale również po otaczających go zdarzeniach. Wracały dawne wspomnienia o wygranych bitwach, zwyciężonych wrogach, przebytych trudach i widzianych miejscach.

Gdy Snake stanął naprzeciw Screaming Mantis, pomyślałem, że oglądam retrospekcję jego konfrontacji w Shadow Moses z Psycho Mantisem. Znów musiał stawić czoła wrogowi potrafiącemu manipulować innymi za pomocą telekinezy. Pomiędzy nim, a przeciwnikiem, stała bezradna, nie panująca nad własnym ciałem Meryl. Psycho Mantis był jednak tylko jeden, a jego zdolności niepowtarzalne. Wystarczyła chwila obserwacji, by dostrzec, że Screaming wykorzystuje do swojego pokazu nanomaszyny znajdujące się w ciałach ofiar.

Snake wykorzystał to na swoją korzyść i odpowiednio rozplanował scenariusz potyczki. Najpierw zadbał o bezpieczeństwo Meryl, pozbawiając przeciwnika kontroli nad kobietą. Potem skupił swoją uwagę na niej i jej laleczkach reprezentujących Psycho Mantisa i The Sorrow, dwa wielkie umysły minionych dekad. Młoda kobieta uwięziona w traumatycznej klatce okazała się wtedy już tylko pozorną przeszkodą. Snake zwyciężył, a jako trofeum otrzymał jeszcze, niewyjaśniony po dziś dzień, pokaz zdolności Psycho Mantisa, którego duch na moment wrócił i wstąpił w ciało przywódczyni BB Corps.

Nieznane źródło sił

Johnny, Meryl i Snake znaleźli się w potrzasku. Ich pozycja była znana wrogowi, który przypuścił atak, by powstrzymać plany intruzów. Nie było już odwrotu. Meryl nakazała Snake’owi ruszyć dalej, a sama przygotowała się na desperacką walkę z przeważającymi siłami wroga. Oboje byli gotowi zginąć, byle tylko powstrzymać plany Liquida.

Obserwując nagrania z kamery MKIII, domyślałem się, jak ciężkie chwile musiał przeżywać Otacon. Nie był w stanie wspomóc swoich druhów, którzy kładli na szalę życie. Mógł im dać tylko słowa otuchy i zachęcić do znalezienia w sobie ostatnich drobin siły. Może było to kluczowe. Być może jednak wcale niepotrzebne, bo każdy z obecnych na pokładzie Outer Haven wiedział za co i po co walczy. Akceptował cierpienia i przeszywający ból. Postrzały, cięcia i smażące skórę oraz organy wewnętrzne fale. Snake ledwo trzymał się na nogach, ale parł naprzód. Pozbawiony rąk Raiden, sam stojący nad trumną, wziął na siebie ciężar walki z ostatnimi strażnikami. Kompanowi zostawił już tylko korytarz śmierci i mechaniczne roboty strzegące sztucznej inteligencji, GW.

Snake Corridor

Snake przetrwał tę próbę. Skąd czerpał siły, nie wiem. Żaden normalny człowiek, nawet najbardziej zmotywowany, nie uszedłby z życiem z tego spaceru. On jednak dotarł do celu, a później jeszcze osłonił MKIII i Otacona przed atakiem mechanicznych obrońców, by ten zdążył wgrać wirusa, który zainfekował GW. Wtedy dopiero wszyscy poznali prawdę. Zrozumieli motywy Naomi, a klamra spięła wydarzenia ostatnich dni.

Dzieło Sunny

Kluczem okazała się mała Sunny i jej niezwykły intelekt. To wspólne dzieło małej córki Olgi Gurlukovich i Naomi legło u podstawy niszczycielskiego tworu, który zastopował całą sieć Patriotów. Potężne narzędzie kontroli stało się bezwartościowe i bezużyteczne, a cywilizacja odzyskała swoją wolność.

Nagrania z MKIII urywają się niedługo później. Strzępki informacji pozwalają mi tylko domyślać się, co naprawdę się wydarzyło. Na szczycie Outer Haven znaleziono ciało Liquida Ocelota, który najwyraźniej przed śmiercią stoczył zacięty pojedynek na pięści. Zakładam, że stanął naprzeciw swojego brata. Tylko on byłby w stanie zwyciężyć w takiej bitwie. I tylko na niego sam Liquid byłby gotów tam zaczekać.

Na cmentarzu wojskowym znaleziono tymczasem zwłoki dwóch mężczyzn. Patrioci nie mogli już zapobiec obiegowi informacji, więc odpowiednie śledztwo naprowadziło mnie na przesłanki wskazujące, że to dwaj założyciele organizacji. Zero i Big Boss zmarli przy grobie The Boss, której wolę chcieli urzeczywistnić. To po to powstała sieć, która później wymknęła się spod ich kontroli. To tamte wydarzenia sprzed pół wieku zapoczątkowały zmiany, które zmieniły bieg historii i wpłynęły na cały świat. To tam umarły i narodziły się legendy.

Snake Big Boss Zero

Dzisiaj, być może, żyje już tylko ostatnia z nich. Solid Snake. Z pewnością jednak pozostawiła po sobie ślad, którego nie da się już zatrzeć. Czas pokaże, czy w tej historii poznamy jeszcze kiedyś nowe fakty. Czy będzie miała dalszy ciąg? Spoglądam na kalendarz i nie widzę ku temu przesłanek. W listopadzie 2020 roku o Snake’u, Big Bossie i Patriotach nic nie słychać. Tej teczki nie warto jednak odnosić do najdalszych szafek w archiwum.

KONIEC

Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots to kolejna odsłona kultowej serii Hideo Kojimy. Lata po premierze zdecydowałem się w końcu nadrobić zaległości i poznać dalsze losy bohatera, którego uwielbiam od czasu pierwszego spotkania w Metal Gear Solid na pierwszym PlayStation. Nie jestem zawiedziony. Nie zostałem zagadany i nie czułem znużenia pewnymi archaizmami. Twórcy zamknęli klamrą historię, przy okazji serwując wybitny fan serwis dla wszystkich zakochanych w tej szpiegowskiej opowieści z pogranicza political fiction i science fiction. Dziękuję, że wróciliście ze mną do kultowego klasyka i poświęciliście czas na to opowiadanie. Zapraszam do innych opowieści z Gralingradu.

Nie chcesz przegapić nowych materiałów z bloga? Obserwuj profile Gralingradu na Facebooku, Twitterze, Instagramie i YouTube. Możesz również wspomóc stronę na Patronite.

<—- Poprzedni odcinek opowiadania Metal Gear Solid 4: Beauty and the Beast Corps

<—- Pierwszy odcinek historii Metal Gear Solid 4

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.