Battlefield 3 #2: Walizkowe bomby jądrowe
Pomieszczenie było wręcz przesiąknięte nerwową atmosferą. Sierżant sztabowy Henry Blackburn nie próbował już ukrywać zniecierpliwienia przeciągającym się przesłuchaniem, które jego zdaniem donikąd nie prowadziło. Rozmówcy nie zamierzali jednak się spieszyć i podejmować pochopnych decyzji. Na żołnierzu ciążyły poważne oskarżenia, a ich zadaniem było zweryfikować zeznania każdej strony.
Walizkowe bomby jądrowe w Iraku
– No dobra, ale wracajmy do meritum, operacja Gilotyna dosłownie ścięła was z nóg, co nie Blackburn? – zapytał Gordon.
– Dobrze ujęte. Nie spodziewaliśmy się, że w skarbcu banku znajdziemy atomówkę.
– No to opowiedz nam teraz o tym niezwykłym odkryciu.
– Typowa misja w mieście z paroma twistami. O wyznaczonej porze, już po zmroku, zaczęliśmy szturm. Wypaliliśmy z moździerza granaty rozświetlające i zderzyliśmy się ze stanowiskami ogniowymi KM-ów. Duża liczba przeszkód, plus ukształtowanie terenu, ułatwiły nam jednak robotę i z łatwością je oflankowaliśmy. Resztę zrobiły granaty. Potem przebiliśmy się z chłopakami przez parę wąskich alejek i budynków, by dotrzeć w końcu przed budynek banku. Był dobrze chroniony, więc łatwo szło się domyślić, że w środku musi być coś cennego. Potem sytuacja się skomplikowała, bo na plac wjechały czołgi PLR, więc trzeba było zacząć działać szybko i precyzyjnie. Każda sekunda miała znaczenie, a przycelować pomiędzy murkami i przy wszechobecnym gradzie kul nie jest prosto. Daliśmy jednak radę i ruszyliśmy w lewo, by poszukać alternatywnego wejścia do banku. Montes wpadł na dobry pomysł i przebiliśmy się przez okno kibla na drugim piętrze. Trochę parkouru przy tym było, ale to nasz chleb powszechni.
– Do rzeczy Blackburn… – syknął zniecierpliwiony agent Whistler.
– Potem był już skarbiec. Walka w zaciemnionych, przepastnych pomieszczeniach przeznaczonych na miliardy zgromadzone przez najzamożniejszych. Trochę nas tam PLR przyblokowało, ale ostatecznie dotarliśmy do głównego skarbca. I właśnie w nim znaleźliśmy wszystkie te informacje, o których wam zameldowałem wcześniej. No i skrzynię z dwoma brakującymi walizkowymi bombami.
– Wszystko fajnie, Blackburn, ale czemu nie ma to żadnych dowodów? – wtrącił Whistler.
– Bo za moment PLR wróciło po swoją zgubę, więc nie zdążyliśmy nic zabezpieczyć.
– Co za pech.
Operacja Thunder Run
– Naprawdę nie rozumiem, jak możecie w to nie wierzyć.
– Bo mamy kilka innych faktów, które budzą nasze wątpliwości, co do twojej prawdomówności. Możesz mówić o pechu, ale moim zdaniem o wszystkim wiedziałeś już wcześniej i byłeś na to dobrze przygotowany. PLR tamtego dnia dokonało zamachu stanu w Iraku, co automatycznie wiązało się z interwencją naszych wojsk. Doskonały moment, żeby w zamieszaniu dokonać transakcji tak niewygodnego towaru, jak walizkowe bomby jądrowe, nie sądzisz? – przedstawił swoją wersję Whistler.
– Jakiej transakcji?! O tym, kto mógł sprzedać je PLR dowiedzieliśmy się sporo później. Wtedy wiedzieliśmy tylko, że mamy informacje najwyższej wagi, które powinny trafić do sztabu, a znajdujemy się w samym centrum przewrotu, otoczeni przez wrogów.
– Dlatego wezwaliście pomoc naszych wojsk pancernych? – zapytał Gordon.
– Tak. Wiedzieliśmy, że trwa już operacja Thunder Run i jeśli będziemy mieć trochę szczęścia, zobaczymy nasze M1 Abramsy. Nie wiedzieliśmy tylko, że wymienimy wtedy życia za życie.
– Sierżant Miller? – pytanie Gordona zadudniło w przestrzeni, poprzedzając długi moment ciszy.
– … – Blackburn patrzył przed siebie, starając się zdusić emocje.
Poświęcenie Millera
– Nasza dywizja pancerna miała sporo problemów od pierwszych chwil operacji – zaczął Gordon. Na pustyniach przed Teheranem napotkała wiele czołgów wroga, które związały ją ogniem na długi czas. Mimo to paru jednostkom udało się przebić do miasta. Tam jednak stali się łatwym celem i w gruncie rzeczy bohaterskiej postawie Millera i jego załogi zawdzięczacie, że jakikolwiek Abrams dotarł na plac przed bankiem. Nawet jeśli jesteś zdrajcą, nie sądzę, że byłeś w stanie zaplanować pojmanie zakładnika.
– Z chęcią dopadłbym każdego sukinsyna, który wtedy zaatakował Millera! – wykrzyczał Blackburn.
– Możliwe. Nic jednak nie zrobiłeś, bo byłeś wtedy ewakuowany. Parę godzin później natomiast dobry amerykański żołnierz został zarżnięty jak prosię przed kamerami. – skwitował Whistler z oziębłością, która mogłaby zmrozić krew w żyłach każdego cywila.
– …
– Co wydarzyło się dalej sierżancie? – postanowił kontynuować przesłuchanie Gordon.
– Dwa dni później wróciliśmy do Teheranu. Mieliśmy konkretne raporty dotyczące miejsca ukrywania się Al-Bashira. Przemknęliśmy po cichu do celu, unikając kontaktu z bojówkami PLR, co pod osłoną nocy było nieco łatwiejsze. Trudniej zrobiło się, gdy dotarliśmy we wskazany punkt. Wraz z Campo mieliśmy osłaniać kompanów infiltrujących budynek. Jak tylko zaczęliśmy, zewsząd wypełzły tłumy bojowników. Wyglądało to na zasadzkę. Okazaliśmy się jednak zbyt twardym orzechem do zgryzienia i plany Al-Bashira najwyraźniej się posypały, bo w pewnym momencie próbował salwować się ucieczką w SUV-ie. Zatrzymaliśmy go z Campo.
Śmierć Al-Bashira
– I jak to się stało, Blackburn, że tak ważny zakładnik zmarł wam później na rękach, co? – przerwał Whistler.
– Był ciężko ranny. Robiliśmy wszystko, by utrzymać go przy życiu. Wraz z Campo przetransportowaliśmy go do pobliskiej galerii handlowej, gdzie zabarykadowaliśmy się do czasu aż przyleciała ewakuacja. Ludzie PLR przypominali wtedy kamikaze, tak desperacko próbowali odebrać nam Bashira.
– Wiemy, że ostatecznie znalazł się na pokładzie samolotu. Był w drodze, ale nigdy nie dotarł do medyków. Dlaczego? – Gordon czuł, że zadaje jedno z ważniejszych pytań w trakcie tego przesłuchania.
– Zmarł mi na rękach. Wcześniej jednak mamrotał bez sensu. Sugerował, że został wykorzystany i zdradzony przez Solomona. Że to on za wszystkim stoi.
– Wygodna wersja, Blackburn – rzucił z przekąsem Whistler. Wyraźnie dało się zauważyć, że nie wierzy w ani jedno słowo żołnierza.
Chcesz poznać dalszy ciąg przesłuchania sierżanta Blackburna i dowiedzieć się, dlaczego zainteresowało się nim CIA? Kolejne odcinki opowiadania Battlefield 3 już wkrótce w Gralingradzie.
<—- Historia Battlefield 3: Odcinek 1
Kampania Battlefield 3: Odcinek 3 —->
Odwiedzaj bloga i obserwuj obserwuj profile na Facebooku, Twitterze, Instagramie i YouTube, a będziesz zawsze na bieżąco z nowymi materiałami. Zyskasz też szansę powspominania hitów i spędzonych przy nich godzin z innymi pasjonatami. Możesz również wspomóc stronę na Patronite, jeśli doceniasz włożony trud.