Spisani #7: Pan Backtracking, Jump Street i Marta pisze
Dźwięk głośnego plaśnięcia dłonią w czoło rozchodził się po elfickim lesie jeszcze przez kilkanaście sekund. Księżniczka Alicia kręciła tylko głową, mrucząc coś pod nosem. Jej towarzysz Rufus był zaskoczony reakcją, tak niepodobną do normalnych zachowań następczyni tronu Dipan.
– Naprawdę musimy po raz siódmy przedrzeć się przez te mroczne, brudne, wilgotne i pełne monstrów korytarze tajnego podziemnego przejścia? – w końcu wydusiła z siebie Alicia.
– To jedyny sposób, by zdobyć proszek Ghouli, a potrzebujemy go, byś mogła w ogóle postawić stopę w Asgardzie – odpowiedział pewny siebie Rufus.
– Mam już serdecznie dość biegania po tych samych jaskiniach i szlachtowania tych samych bestii. Spędziłam tak już kilkanaście godzin i jestem po prostu zmęczona.
– Pamiętaj, że chodzi o losy całego Midgardu. Poza tym, chcesz przecież dowiedzieć się, co stało się z Silmerią – próbował zmotywować przyjaciółkę łucznik.
– Wiem, wiem… – cicho odpowiedziała Alicia, zaczynając przy okazji pochlipywać. W zagadkowych okolicznościach utraciła jakiś czas temu kontakt ze swoją prześladowczynią. Było jej z tego powodu, co zaskakujące, przykro. A może poprosimy o pomoc Katniss? – zapytała.
– Wolałbym nie – odparł kompan księżniczki – po ostatniej rozmowie jej stan mógł się pogorszyć. Poza tym planuje ona teraz bunt i jest pewnie zajęta.
Z jednej strony trochę rozumiem Alicię, bo sam nie cierpię w grach backtrackingu – znowu wtrącił się Brucevsky – ale mimo wszystko jednak trochę mnie ona irytuje.
– Czemu? – zapytał Narrator, choć w ogóle go to nie interesowało.
– No dzięki. Bo to w końcu bohaterka, która ma misję do wykonania, a zachowuje się momentami jak przechodząca burzę hormonalną nastolatka.
– Znakomite porównanie Brucevsky – odparł Narrator – na pewno zdobędziesz fanki po takim tekście.
– I to mówi człowiek, który podpadł ostatnio społeczności fanów Igrzysk Śmierci – nieudolnie odbił piłeczkę bloger.
Narrator nie zamierzał dyskutować, bo były ważniejsze rzeczy do opowiedzenia. Podczas gdy Alicia i jej kompan ruszali w kolejną długą wyprawę do laboratorium w Dipan, w pobliskim kampusie uniwersyteckim policyjni partnerzy Schmidt i Jenko rozpoczynali nową misję. Po świetnej akcji w liceum wrócili na ulice i niedawno udaremnili zamach na znanego senatora, którego próbował dokonać pewien taksówkarz z irokezem. To sprawiło, że komisarz dał im zielone światło na kolejną operację pod przykrywką. Musieli wytropić tajemniczą Martę, która rozprowadza wśród studentek coś na długie i mroźne wieczory. Dzięki nim mogły one oderwać się od codziennego życia i zatopić w błogim, wręcz odurzającym przyjemnością relaksie. Schmidt i Jenko czuli się pewnie do momentu postawienia pierwszych kroków wśród uniwersyteckiej społeczności. Szybko wyszło na jaw, że nie są na czasie z trendami, jeden to niespełniony sportowiec, a drugiemu wyraźnie przeszkadza brak kilkudziesięciu punktów IQ. Marta wydawała się niezagrożona. Jej November 9 zataczał tymczasem coraz szersze kręgi. Policyjni partnerzy potrzebowali ostatecznie całego semestru, by ustalić, że odmieniające życie ludzi środki to… książki. Nie mogło jednak być inaczej skoro sami korzystali z nich do tej pory tylko przy przesłuchaniach. Wówczas jednak nawet ich nie otwierali. Nie mieli po co, bo były to książki telefoniczne…
– Obawiałem się, że ta misja funkcjonariuszy zakończy się niepowodzeniem – skonstatował jakby ze smutkiem Brucevsky.
– Trudno, żeby było inaczej skoro do tak wymagającego zadania wysyła się takie dwie niedojdy – skomentował Narrator – ich beznadziejność nie jest nawet zabawna.
– Coś w tym jest, mnie też już jakoś wyczyny totalnych łamag i innych fajtłap przestały bawić. Ten cały Jump Street do mnie nie przemawia, chyba się starzeję.
– Bez przerwy od jakichś trzydziestu lat – zakończył z jak zwykle szykowną złośliwością Narrator.
Co czeka Alicię i jej towarzyszy? Czy po takiej wpadce funkcjonariusze Schmidt i Jenko będą mieli jeszcze szansę wystąpić w Spisanych? Kto tym razem zagości w opowieści błyskotliwego i obdarzonego niesamowitym poczuciem humoru Narratora? O tym dowiecie się już niedługo. Szczegóły tradycyjnie znajdziecie na Facebooku i Twitterze.