Włosi w Europie #13: Rewanże wzięte – niepokonani!

Źródło: romapress.us

Źródło: romapress.us

Włoskie kluby wyraźnie lubią wyzwania. W poprzedniej kolejce Ligi Mistrzów i Ligi Europy miały teoretycznie prostsze zadania i nie zanotowały szczególnie dobrych wyników. W 4. rundzie było trudniej, a mimo to czterech z pięciu reprezentantów Serie A wywalczyło cenne zwycięstwa.

Najsłabiej wypadł Juventus, który po raz drugi nie znalazł sposobu na pokonanie dobrze dysponowanej Borussii Moenchengladbach. Tym samym Stara Dama może już zapomnieć o wcześniejszych sukcesach z Manchesterem City i Sevillą. Teraz potrzebuje znowu z nimi wygrać, nie tylko by awansować, ale też zająć pierwsze miejsce w swojej grupie. Łatwo o to podopiecznym Massimiliano Allegriego na pewno nie będzie.

Swoje zadanie wykonała za to Roma. Kibice klubu ze stolicy muszą chyba regularnie kursować do aptek po środki uspokajające, bo ich drużyna wyraźnie wyspecjalizowała się w reżyserowaniu thrillerów. W środowy wieczór Giallorossi znowu pokazali dwa oblicza. W pierwszej połowie zdominowali Bayer Leverkusen i stworzyli sobie mnóstwo dogodnych sytuacji, z których jednak wykorzystali zaledwie dwie. Po zmianie stron na murawie zameldowała się niestety „drużyna B”, która w kilka minut pozwoliła gościom z Niemiec wyrównać. Na szczęście w końcówce pojawiła się znowu ta dobra Roma i zdołała przechylić szalę na swoją stronę. Teraz wystarczyło będzie ograć BATE i powalczyć z Barceloną, by cieszyć się z awansu do fazy pucharowej.

https://www.youtube.com/watch?v=upDZFb1MPFU

Trzy zwycięstwa zanotowali też reprezentanci Serie A w Lidze Europy. Rozczarowali się pewnie wszyscy krytycy Napoli, którzy spodziewali się mizernego, pozbawionego ambicji występu ekipy trenera Sarriego z duńskim Midtjylland. 5:0 rozwiało chyba wątpliwości, że Higuain i spółka traktują rozgrywki międzynarodowe poważnie. Nie zawiodło także Lazio, odnosząc cenny triumf na wyjeździe z Rosenborgiem i stawiając się w bardzo korzystnej sytuacji w tabeli na dwie rundy przed końcem. Pochwalić wypada też Fiorentinę, która po pokonaniu Lecha Poznań przeskoczyła na drugie miejsce w tabeli grupy I. Przed Violą jednak jeszcze sporo pracy, by móc cieszyć się z awansu.

Dzięki tej serii świetnych wyników w 4. kolejce Ligi Mistrzów i Ligi Europy Serie A utrzymała swoją minimalną przewagę nad Premier League i wciąż ma spore szanse na odzyskanie czwartego miejsca w Champions League na sezony 17/18 lub 18/19. Po takich wynikach trudno nie być optymistą. Jeśli nic się nagle nie popsuje to na wiosnę w Europie nadal oglądać będziemy pięciu reprezentantów Półwyspu Apenińskiego.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.