Motorstorm #5-ost: Miejsce w szeregu
Po dwóch tygodniach na placu boju zostali niemal wyłącznie weterani zawodów, którzy nie raz już zajrzeli śmierci w ślepia. Obok nich kręciło się kilku szczęściarzy oraz niewielka grupa szaleńców odpornych na ból. Jakimś sposobem znalazłem się w tym zacnym gronie kierowców i motocyklistów, którzy nadal walczyli o tytuł króla Motorstorm.