Moja kariera w FM 2016 #21: Nie szukać kłopotów
Każda świetna seria musi się kiedyś skończyć. Nasza została przerwana przez nisko notowany Chamois Niortais, który po zwycięstwie 2:1 uciekł ze strefy spadkowej. Dla mnie była to pewna nowość i okazja, by wykazać się w innej sytuacji. Po osiemnastu odprawach pomeczowych, w których tylko chwaliłem podopiecznych, tym razem mogłem ich nieco otrzeźwić paroma gorzkimi komentarzami.
Nie żeby sprawiło mi to szczególną radość, ale na pewno części graczy zimny prysznic dobrze zrobił, bo zaczynali lekko odlatywać. Musiałem jednak ostrożnie dobierać słowa, bo atmosfera, mimo wyników, rewelacyjna nie była. Wciąż dało się wyczuć napięcie pomiędzy mną, a kilkoma weteranami, którzy uparcie odmawiali rozmów w sprawie nowego kontraktu i lekceważąco traktowali kolegów i klub. Złość mieszała się u mnie z rozczarowaniem ich postawą, bo miałem prawo wierzyć, że taki Faveurgue czy Ca będą raczej świecili dobrym przykładem dla młodszych graczy, a nie zgrywali buntowników.
Na szczęście swoją pracę nadal wykonywali oni solidnie, choć nie decydowali o wynikach. Dorzucali czasami potrzebne gole i asysty, potrafili ustawić kompanów w trudnym momencie czy przytrzymać piłkę, ale nie byli niezastąpieni, jak notujący gola za golem Khaloua czy regularny asystent Cantini. Nasz prawy obrońca, pod wpływem wypożyczonego z Almerii kompana, ożył i postanowił wskoczyć na jego poziom, co przełożyło się na oszałamiającą liczbę jedenastu ostatnich podań w dwudziestu kolejkach. Ten duet tworzył najlepsze prawe skrzydło ligi i z niedowierzaniem przyjąłem raport skauta, który twierdził, że na razie nikt jeszcze o defensora nie pytał.
-Żadnego zainteresowania szefie, cisza i spokój – stwierdził.
– Dziwne, ale nie zamierzam narzekać. W ogóle ktoś z naszych jest na celowniku innych klubów?
– Bramkarz Zelazny, pomocnik Ca – od miesięcy śledzeni przez te same jedenastki, ale nic z tego nie wynika. Raczej nie dostaniemy oferty.
– Z Ca może być kłopot, bo niedługo kończy mu się umowa i będzie mógł odejść na zasadzie Prawa Bosmana. Strata piłkarza i niezłych pieniędzy, muszę znowu się z nim spotkać i pogadać. Może zmienił zdanie i podpisze kontrakt.
Coraz więcej osób mówiło za to o Hichamie Khaloui. W kuluarach plotkowało się nawet, że jest kandydatem do tytułu piłkarza roku Ligue 2. Z jednej strony cieszyłem się, z drugiej coraz mniej wierzyłem, że Almeria tanio, jeśli w ogóle, puści skrzydłowego po takim sezonie. Hiszpanie musieliby solidnie przespać moment i wykazać się nie lada ignorancją w prowadzeniu klubu. Jakoś nie wierzyłem, że będą do tego zdolni.
Na półmetku sezonu sytuacja Paris FC wyglądała bardzo dobrze. Dwa oczka przewagi nad naszpikowanym wypożyczonymi gwiazdkami Orleans nie było może wielką różnicą, ale już trzynaście punktów więcej niż trzecie Tours dawało pewien spokój. Awans do Ligue 1 był coraz bliżej, wystarczyło utrzymać dobrą dyspozycję i regularnie punktować w rundzie rewanżowej. I tylko ta krótka ławka przy napiętym terminarzu i walce na kilku frontach nie dawała mi spokoju…
Podoba Ci się moja kariera w Football Manager 2016? Daj temu wyraz w komentarzach lub poprzez polubienie strony Gralingradu na Facebooku lub Twitterze! A jeśli chcesz samemu pobawić się w menadżerkę – FM2016 znajdziesz tutaj.