Komiks Exitus Letalis – opinia po lekturze

Exitus Letalis recenzja

Komiks „Exitus Letalis” zabiera czytelnika w świat skomplikowanych relacji międzyludzkich. Przybliża losy kilkunastu postaci, które mierzą się z bardzo różnymi problemami natury psychologicznej, a jednocześnie dźwigają na barkach ciężar traumatycznych wydarzeń z przeszłości. Nie jest to opowieść radosna i pogodna, a trudny przekaz o życiu, miłości i wartościach. Czy warto sięgnąć po tę publikację wydaną w formie i kształcie mangi? Zapraszam na krótką opinię o „Exitus Letalis” od polskiej autorki tworzącej pod pseudonimem Katt Lett.

Eva Monroe i nieśmiertelni

Świat teraźniejszy, ale nie do końca identyczny z naszą rzeczywistością. Młoda psycholog Eva Monroe, posiadająca pewien niezwykły talent, przyjeżdża na norweską prowincję z zadaniem rozwikłania zagadki sześciu mężczyzn. Łączą ich tajemnicze powiązania z potężną organizacją KZU, która działa na całym globie. Co wyróżnia tę grupę młodych chłopaków żyjących na chłodnym odludziu? Fakt, że są nieśmiertelni i „uwięzieni” w ciałach nastolatków, choć w rzeczywistości chodzą po świecie już od stulecia. Tak prezentuje się punkt wyjściowy fabuły „Exitus Letalis”, której powolny rozwój śledzimy przez kolejne pięć tomów.

Komiks Exitus Letalis opinia

Napisana przez KattLett historia ma swoje momenty, nie można zaprzeczyć. Już pierwsza część tej opowieści przynosi serię dużych wstrząsów, z tym największym wywołanym konsekwencjami spotkania Evy i miejscowego duchownego. Autorka szybko pozwala zapoznać się ze swoim stylem i też charakterem komiksu, co na pewno pozytywnie odbiorą osoby ostrożnie gospodarujące wolnym czasem.

Tło fabularne spełnia podstawowe zadanie, trzymając czytelnika w niepewności co do nadchodzących zdarzeń i motywując do dalszej lektury. Nie sposób jednak nie dostrzec, że długimi momentami teoretyczny główny wątek schodzi na daleki plan, rozmywając się w wielu historiach pobocznych i mniejszych wydarzeniach. To sprawia, że podstawowe pytanie o przyczyny nieśmiertelności sześciu mężczyzn długo pozostaje bez odpowiedzi, a czytelnik może mieć wrażenie, że przez kolejne dziesiątki stron w ogóle się do rozwiązania zagadki nie przybliża.

Opowieść o ludziach

Z czego to wynika? „Exitus Letalis” relacjami międzyludzkimi stoi. To ich dynamika, złożoność, miejscami jakże typowa dla ludzi nieobliczalność, napędza lekturę i wypełnia kolejne strony komiksu. Obecność tak wielu postaci mających konkretne, zdiagnozowane problemy natury psychicznej, sprawia, że tarcia i konflikty, ale też zabawne nieporozumienia, są tutaj na porządku dziennym. Intrygująco obserwuje się zachowania seksoholika z rozdwojeniem jaźni, człowieka nie mogącego odczuwać bólu czy też schizofrenika, którzy żyją w odosobnieniu i pod jednym dachem. Wizyta atrakcyjnej kobiety wywołuje zamęt w życiu każdego z szóstki nieśmiertelnych.

Exitus Letalis komiks recenzja

Całą opowieść cechuje ciężki, mroczny klimat. Bywają scenki dające czytelnikowi odrobinę oddechu, ale siadając do lektury, trzeba brać pod uwagę przytłaczający nastrój przekazu. Obserwujemy osoby, które skrywają makabryczne sekrety i mają na koncie traumatyczne przeżycia, a w ich życiu nie brakuje obecnie problemów, co istotnie wpływa na atmosferę tej opowieści. Warto podkreślić, że autorka umiejętnie wykorzystuje pomysł na tę opowieść i sprawnie gra na emocjach. Potrafi na przestrzeni kilkunastu stron zmienić atmosferę o sto osiemdziesiąt stopni, dbając o to, by czytelnik nie poczuł znużenia.

Exitus Letalis – opinia

Pod względem technicznym Exitus Letalis nie można nic zarzucić. Scenki i dialogi są rozpisane czytelnie, a kreska jest bardzo przyjemna dla oka. Zwłaszcza rysunki postaci, często targanych skrajnymi emocjami, mogą robić wrażenie. Niektóre obrazy, jak zapłakanej Evy krzyczącej coś w niemocy, zostają w głowie na długo, a to chyba najlepszy dowód na talent artystyczny autorki.

„Exitus Letalis” w pięciu tomach próbuje opowiadać pewną historię, ale nie jest to podróż z punktu A do punktu B. Autorka zabiera nas bardziej w pewne miejsce, gdzie mamy okazję poznać inny, trudny świat. Stawia czytelnika w roli obserwatora ludzkich relacji, niemalże wielkiego brata cicho śledzącego kroki wielu ludzi. Dla pewnej części odbiorców taka forma narracji może być trudna, a sam finał może być rozczarowaniem. Jeśli jednak spojrzeć na to z odpowiedniej perspektywy, przyjmując z otwartymi ramionami wizję autorki, można dostrzec spójną konstrukcję i zakończenie będące symboliczną klamrą, która kończy to specyficzne spotkanie z grupą różnych postaci.

Jeśli interesują Cię tematy związane z psychologią i wątki relacji międzyludzkich, z pewnością odnajdziesz na kartach komiksu coś odpowiadającego tym potrzebom.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.