U Towarzyszy #5: Gremliny i polski menedżer

Blogi o grach - u towarzyszy

Dzień dobry! Wsiadajcie, ruszamy w kolejną podróż po blogach o grach. Będziemy szukać wartościowych materiałów i dyskutować o naszej pasji. Tym razem przed nami kilka wspominkowych tekstów, ciekawych przeglądów i przykładów, jak robić dobre recenzje. Zapraszam gorąco na wizytę u Towarzyszy!

Historia Gremlin Graphics

Na początek zatrzymajmy się u Entuzjasty Gier, który przybliża historię Gremlin Graphics. Opowieść fascynującą, w wielu momentach zdumiewającą, tak z biznesowego punktu widzenia, jak i realizowanych przez twórców projektów. Szczerze przyznaję, że zafascynowała mnie ta relacja. Działa na wyobraźnię, zwłaszcza gdy spojrzy się na gry wydawane dzisiaj i na wymienione w tekście projekty sprzed trzech dekad. I nie mówię tu o oprawie audiowizualnej, a o samych pomysłach. Ptak demolujący samochodami odchodami? Zaangażowany politycznie kret? Bobas robiący demolkę? A my dzisiaj robimy wielką burzę, bo ktoś wydaje grę z kromką chleba i wredną gęsią. 😉

Nieczęsto zdarza się mi zapuszczać w aż tak daleką przeszłość gier. Sam swoje doświadczenia zbierałem głównie na konsolach gdzieś tak od początku lat 90. XX wieku. Pierwsze były Contra, Mario, Teenage Mutant Ninja Turtles i Micro Machines. To one otwierały przede mną nowy, nieznany wcześniej świat. O dawniejszych hitach i początkach branży dowiadywałem się później, często z opowieści snutych przed redaktorów na łamach różnych czasopism i portali. Z czystym sumieniem mogę więc napisać, że projekty studiów tworzących na C64, Amigę czy Spectruma są dla mnie nadal terra incognita. Z tym większym uznaniem przeczytałem materiał Entuzjasty Gier, bo to kawał historii, który jest opowiedziany w sposób atrakcyjny nawet dla osób nie mających sentymentów do „gremlinów” i ich dzieł.

Historia i upadek Gremlin Graphics u Entuzjasty Gier

Recenzja Red Dead Redemption 2

Red Dead Redemption 2 to dla mnie gra wybitna i w pełni zasługująca na maksymalne noty. Idealnie wpasowała się w mój styl zabawy i pochłonęła mnie na długie tygodnie, pozwalając we własnym tempie delektować się światem, historią i mechanikami. Rozumiem jednak, dlaczego do sporej grupy odbiorców nie trafiła. Nie chcę w tym cyklu za często wrzucać recenzji, ale dla opowieści o losach gangu Dutcha van der Linde’ego zrobię wyjątek. Zwłaszcza, że na crossplay.pl znalazłem bardzo trafną i świetne napisaną opinię autorstwa Irona. To się nazywa kompletne podejście do tematu, czapki z głów. Zerknijcie, jak może wyglądać recenzja, która nie zdradza zbyt wiele, a jednocześnie daje odbiorcy wszystkie potrzebne odpowiedzi.

Recenzja Red Dead Redemption 2 na crossplay.pl

Recenzja Red Dead Redemption 2

Jak powstał Liga Polska Manager

Lata 80. i 90. XX wieku miały w sobie coś z magii i zupełnie nie dziwi mnie, że tak wielu graczy wspomina je nostalgicznie. Spójrzmy choćby na przykład historii Rafała Cymermana, który z braku możliwości zabawy polskimi drużynami w krajowej ekstraklasie w dostępnych na rynku menadżerach, postanowił stworzyć własny, dedykowany temu tytuł. Wyobrażacie sobie dzisiaj coś takiego? Teoretycznie rynek indyków daje ogromne możliwości ludziom z talentem i pomysłami, ale znowu zalew tych małych tytułów jest tak wielki, że wiele z nich ginie zalane prostackimi skokami na kasę, które wyróżnia tylko kontrowersyjna tematyka. Zapraszam na małą podróż w przeszłość, bo czyta się o Liga Polska Manager świetnie, nawet, jeśli nie jest się specjalnie dużym fanem piłki nożnej.

Opowieść o mistrzowskim managerze piłkarskim na pixelpost.pl

W wagonach nostalgia train

Jak już nawiązaliśmy do nostalgii i patrzenia przez różowe okulary na przeszłość, to chciałbym zachęcić Was do lektury świetnego felietonu DrAkula na łamach crossplay.pl. Sam bardzo często lubię wracać do przeszłości, ogrywać dawne hity i wspominać. Przy tym wszystkim nie neguję tego, że równie dobrze możemy bawić się ze współczesnymi produkcjami. Jasne, DLC czy wycinana zawartość też mnie drażnią. Dobrze pamiętam jednak też o minusach życia gracza w latach 90. XX wieku. Czasami lubię sobie powspominać, jak to gry były drogie i trudniej dostępne, a człowiek zagrywał się nieraz tygodniami w demówki, bo brakowało lepszych alternatyw. Warto o tym nie zapominać i nie pędzić na złamanie karku w wagonach nostalgia train, że tak zacytuję DrAkula.

Kiedyś to pięknie bywało – felieton DrAkula na crossplay.pl

Art of Rally recenzja

Indie racery warte uwagi

W tym odcinku cyklu U Towarzyszy chciałbym Wam również polecić wizytę na Pograne.eu, gdzie w ostatnich tygodniach pojawiło się wiele interesujących materiałów. Z radością przyjąłem zwłaszcza powstanie cyklu „Indyk wyścigowy”. Mam wrażenie, że to jeden z gatunków dość kiepsko rozpoznanych w niszy mniejszych produkcji. A że jeszcze wiele indyków nas omija w tym natłoku premier i perełki nam uciekają, dlatego każda próba wyłapania ciekawych zasługuje na oklaski. Poczytajcie o Intertial Drift oraz Art of Rally, a jak będziecie mieć okazję, dajcie im szansę. Odwiedzając Pograne.eu, rzućcie też okiem na wspominkowy tekst o Legend of Legaia. To bardzo dobry jRPG, który z przedziwnych względów bywa zapominany, kiedy przychodzi do wymieniania najlepszych reprezentantów gatunków epoki PSX-a. Ja wiem, że konkurencja była spora, ale takich tytułów się nie zostawia na pastwę zapomnienia.

Indyk wyścigowy: Inertial Drift – recenzja na Pograne.eu

Indyk wyścigowy: Art of Rally – recenzja na Pograne.eu

Legend of Legaia – mój pierwszy jRPG na Pograne.eu

Na tym zakończmy objazd numer 5. Chwila przerwy i wyruszymy na kolejne okrążenie po polskich blogach i portalach, by szukać najlepszych tekstów o grach. Zostawcie im komentarze, dorzućcie linki do zakładek. Choć słowo pisane przegrywa dzisiaj z kretesem w bitwach z materiałami audio i wideo, to nadal ma wiele do zaoferowania. Jak widzicie, dobrej publicystyki nie jest znowu tak mało, jeśli trochę poszukać. Dzięki za uwagę i zapraszam na siedzenie pasażera podczas kolejnej podróży i wizyt u Towarzyszy!

<—- Inne polecane blogi o grach i artykuły

Nie chcesz przegapić następnego odcinka? Obserwuj profile bloga na Facebooku, Twitterze, Instagramie i YouTube. Możesz również wspomóc stronę na Patronite.

Możesz również polubić…

2 komentarze

  1. Ajron pisze:

    Dzięki wielkie za polecenie recenzji. Normalnie cieplej się na sercu robi jak czytasz takie opinie i wiesz, że poświęcony czas nie idzie na marne 😉
    Pozdro.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.