FIFA Ultimate Team: Kariera Damiana #5
Dla Damiana meczami o szczególnie dużym ciężarze gatunkowym były te z innymi polskimi szkoleniowcami. W nich liczył się nie tylko wynik, ale też styl. Damian był uznawany za jednego z czołowych przedstawicieli polskiej myśli szkoleniowej i na boisku musiał to w takich potyczkach potwierdzać, jeśli nadał chciał cieszyć się uznaniem i szacunkiem trenerów-rodaków.
Gdy więc na tablicy świetlnej wyświetliła się nazwa FC Rolex i kadra zespołu prowadzonego przez polskiego trenera, z Fekirem, Shelveyem czy Menezem, wiedział, że czeka go niełatwa przeprawa. Uważajcie na Nabila, to bardzo kreatywny pomocnik, któremu nie wolno dać za dużo miejsca – ostrzegł jeszcze w szatni swoich podopiecznych przed wyjściem na boisko. Doskonale zdawał sobie sprawę z talentu wychowanka Lyonu. Nie bez przyczyny interesował się nim od kilku tygodni.
Drużyna Damiana po ostatnich dobrych wynikach czuła się pewnie i było to widać na murawie. Szczególnie aktywny był rewelacyjnie dysponowany Kodjia, który zaczął spotkanie kilkoma ciekawymi akcjami. Bramka wisiała w powietrzu. FC Rolex za sprawą golkipera nadal pozostawał w grze. Groźny strzał Fekira z dystansu stanowił też czytelny sygnał ostrzegawczy dla Damiana. Panowie, szukamy bramki, ale nie zapominajcie o rywalach! – krzyknął trener, próbując skoncentrować swoich podopiecznych. W 26 minucie Kodjia rozmontował obronę rywala i potężną bombą otworzył wynik. Euforia na trybunach. Efektowny gol skłonił do braw nawet kibiców drużyny przeciwnej. Wszystko zdawało się przebiegać zgodnie z planem.
W doliczonym czasie gry pierwszej połowy swoją obecność na boisku postanowił jednak zaznaczyć Toni Kroos. Doskonały przegląd pola i potężna siła w nogach stanowiły jego niezaprzeczalne atuty i w tym momencie zrobił z nich użytek, korzystając z wolnej przestrzeni i zaskakując Boruca bombą z dystansu. Na Kodjię podziałało to jak płachta na byka. Rozwścieczony przepchnął defensora i uderzył mocno na bramkę w pierwszej akcji po wznowieniu od środka. Zaskoczony golkiper mógł tylko sparować futbolówkę, która spadła prosto pod nogi Grosickiego. Polak posłał ją do siatki bez cienia wysiłku. 2:1!
Klavan, Lovren, nie ma waszej winy w tym straconym golu, więc spokojnie. Panowie, robimy swoje i punktujemy ich dalej. Możemy to wygrać – Damian uspokoił graczy i natchnął ich na drugą połowę. Potwierdził, że jest od tego specjalistą, bo w drugiej odsłonie jego ekipa nie pozostawiła już złudzeń FC Rolex. Na 3:1 podwyższył Kodjia w 50 minucie, korzystając z genialnego zagrania piętą Hoolahana. Fekir mógł tylko odpowiedzieć na to jeszcze uderzeniem w poprzeczkę, które już nie zmieniło. Kolejne zwycięstwo składu Damiana. Mistrzostwo 10. ligi było już na wyciągnięcie ręki.
Czy Damian już w kolejnym meczu przypieczętuje tytuł? O tym w kolejnym odcinku!
Subskrybuj kanał PLKD na YouTube i obserwuj profile Gralingradu na Facebooku/Twitterze/YouTube, jeśli podoba Ci się FIFA 18 i tryb Ultimate Team.