Włosi w Europie #8: Zobaczymy inne oblicza wielkich z Serie A?

Włosi w EuropiePoczątek zmagań o Scudetto w wykonaniu Juventusu, Romy czy Napoli trudno uznać za udany. Niewiele złego można jednak powiedzieć o reprezentantach Serie A po pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Czy we wtorek, środę i czwartek znowu zaskoczą oni świetnymi występami, czy może jednak nawiążą do słabszych wyników z krajowego podwórka?

Pierwszą kibice ligi włoskiej oglądać będą mogli Romę, która zmierzy się na wyjeździe z BATE Borysów. Z całym szacunkiem dla mistrza Białorusi, trudno tutaj spodziewać się jakiejkolwiek niespodzianki. Gospodarze w pierwszej kolejce gładko ulegli Bayerowi Leverkusen, a w ostatnich ligowych potyczkach nie zanotowali żadnych spektakularnych wyników. Giallorossi tymczasem w weekend rozbili 5:1 Carpi i pozostaje tylko trzymać kciuki, by równie dobrze załadowane pistolety zabrali ze sobą na wtorkowy bój.

Środa należała będzie do Juventusu, który czeka konfrontacja z Sevillą. Obie strony wciąż zawodzą na krajowym podwórku i plasują się gdzieś nad strefami spadkowymi Serie A i Primera Division. Europejskie puchary są dla nich odskocznią od codziennych problemów, bo tutaj na razie mają na koncie po jednym efektownym triumfie. Stara Dama na pewno będzie musiała zagrać dobre spotkanie, by sprostać ambitnemu zwycięzcy poprzedniej edycji Ligi Europy. Pozostaje wierzyć, że znany hymn przed pierwszym gwizdkiem przypomni piłkarzom Juve, jak kopać piłkę. Po ich ostatnich wyczynach można odnieść wrażenie, że zapomnieli jak to się robi.

W czwartek będzie równie ciekawie, bo w meczach Ligi Europy o punkty walczyć będą Napoli, Lazio i Fiorentina. Najtrudniejsze zadanie czeka rzymian, którzy podejmą na Stadio Olimpico francuskie Saint-Etienne. Wicelider Ligue 1 wygląda na papierze bardzo groźnie, a trzeba też pamiętać, że przed rokiem zatrzymał Inter Mediolan na San Siro w fazie grupowej rozgrywek. Pytanie jednak, jak wypadnie teraz, kilka dni po klęsce 1:4 z Niceą na własnym boisku? Napoli zawita tymczasem do Warszawy, gdzie zagra z Legią. W dobrej dyspozycji Polacy mogliby ekipie trenera Sarriego sprawić problemy, teraz jednak wydają się być poza jej zasięgiem. Wreszcie niespodziewanego lidera Serie A, Fiorentinę, czeka wyjazd do portugalskiego Belenenses. Po wpadce z FC Basel popularne Fiołki nie mogą tutaj zaliczyć potknięcia. Jeśli to zrobią, oznaczało to będzie, że Ligę Europy traktują tylko turystycznie.

Jakich wyników spodziewacie się po reprezentantach Serie A w tym tygodniu? Poprzednio dali swoim kibicom sporo powodów do radości. Trzymam kciuki, by podobnie spisali się także teraz.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.