Spisani #3: Son Goku, Super Stardust i kobiecy duet

Goku i Smocze KuleKażdy ma jakiś przedmiot, który z sentymentów darzy uczuciem. Dla małego Son Goku była to smocza kula z czterema gwiazdami, artefakt nieodłącznie kojarzący mu się z dziadkiem, jego jedynym opiekunem i pierwszym człowiekiem, który okazał mu serce. Gdy więc skarb zaginął, wojownik wyruszył w wyprawę po świecie, by go odnaleźć. Kwestią czasu było, nim natknął się na pierwszych żołnierzy Armii Czerwonej Wstęgi.

Goku vs Red RibbonSon Goku był zawsze chętny do bitki, co na pewno nie mogło się podobać zafiksowanym na punkcie bezpieczeństwa swoich dzieci matkom. On jednak był sierotą, więc robił, co mu się żywnie podoba. A bawiło go sprawdzanie swoich możliwości, trenowanie i toczenie kolejnych pojedynków na pięści i kopniaki. Podążając za wskazówkami z otrzymanego od przyjaciółki Bulmy radaru, młody adept sztuk walki trafił do pewnego odludnego miejsca. Malownicze wzgórza, wąskie ścieżki pośród lasów, wysokie drzewa przepuszczające tylko pojedyncze promienie słoneczne. Przyjemne miejsce na wyprawę i biwak. Na skoncentrowanym na swoim celu Son Goku nie robiło to wrażenia. Nie mogło, bo wkrótce jego całą uwagę zaprzątali już nowi przeciwnicy, wrodzy żołnierze. Nadarzała się kolejna okazja do bitki. Uczeń mistrza Genialnego Żółwia nie mógł mieć ze zwykłymi szeregowcami kłopotów. Mimo to jednak był zaskakująco powtarzalny w swoich atakach i aż dziw bierze, że oponenci nie potrafili opracować dobrej taktyki obrony przed jego ciosami. Tępi, powolni, ospali, sprawiali wrażenie worków treningów dla pogrążającego się w bitewnym szale dziecka z bujną czupryną.

– Szczerze ci powiem Narratorze, że tak jak to opisujesz, to wygląda to na niezłą patologię – rzucił Brucevsky, tradycyjnie bezceremonialnie przerywając historię.
– Ja bym nie szukał tutaj głębszego sensu, prosta historia, ale charyzmatyczne postacie i cenne nauki.
– No nie wiem, ten dzieciak wygląda mi trochę na małego psychopatę lub przyszłego kibola.
– Nie każdy, kto lubi się bić musi od razu mieć nierówno pod sufitem.
– Nie no, oczywiście, ja nie do tego dążyłem, ale…

Nerwowość w ruchach Brucevsky’ego sugerowała, że uświadomił sobie wydźwięk swoich poprzednich słów. Próbując uratować go przed kompletną kompromitacją, wielkoduszny i sprytny Narrator zmienił sprawnie temat.

– A wiesz, że nasz ulubiony pilot z SuperStardust nadal nie poradził sobie z pokonaniem przeszkód w pierwszym układzie słonecznym? Znalazł za to nowe zajęcie, które urozmaica mu chwile przed zderzeniem z kolejną falą komet i bolesnym wybudzeniem klona z hibernacji.
– Jakie? – zapytał wyraźnie zaciekawiony Brucevsky.
– Przesłuchuje kolejne płyty muzyczne. Podczas ostatniego przelotu wyraźnie spodobało mu się „Neverending story” Limalha, podczas którego mógł zabłysnąć swoim beztalenciem wokalnym.
– Coraz bardziej wątpię w powodzenie jego misji. Widzę tutaj początki choroby psychicznej.
– Gdyby ci kazali setny raz robić to samo…
– Setki razy robi to samo większość ludzi na tym świecie. To się nazywa praca…
– Albo niewolnictwo.
– …albo nie…ej, bez takich. Może wrócisz dowcipnisiu do swoich obowiązków i opowiadania czytelnikom, co aktualnie dzieje się na świecie?

Ależ oczywiście. Miliony kilometrów od kolejny raz zniszczonego wraku maszyny kosmicznego pilota, na Ziemi, swoją wielką wyprawę rozpoczynał niezwykły duet. Sytuacja w portowym miasteczku była inna niż zwykle. To nie wypływające w rejsy okręty, statki transportowe i kutry rybackie robiły hałas i zamieszanie, a biegający nerwowo po brukowanych uliczkach ludzie. Księżniczka Alicia i znęcająca się nad nią psychicznie od dzieciństwa valkyria Silmeria od razu dostrzegły, że coś tutaj nie gra.

– Coś tutaj nie gra.
– Mhm.
– Ciekawe, co wywołuje to zamieszanie?
– Ciekawe.

Zaiste, ciekawe. Jeśli i Ciebie zaciekawiło to zasygnalizuj to w komentarzu pod tekstem lub lajkując i odwiedzając profil Gralingradu na Facebooku bądź Twitterze. Chyba nie chcesz przegapić kolejnego pasjonującego dialogu tych dwóch fantastycznych postaci, prawda?

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.