Recenzja książki „Wielcy selekcjonerzy” Andrzeja Jucewicza
Lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte ubiegłego wieku przyniosły polskiej piłce największe sukcesy reprezentacyjne na arenie międzynarodowej. Medale wywalczone na dwóch mundialach i udział na czterech kolejnych turniejach mistrzostw świata z rzędu do dzisiaj robią wrażenie. Tamte czasy kryją też jednak wiele tajemnic, kontrowersji i ciekawostek, które z różnych perspektyw przybliżają poszczególni piłkarze i szkoleniowcy w swoich biografiach. Sporo światła na niektóre wydarzenia rzuca książka Wielcy selekcjonerzy Andrzeja Jucewicza.
Od momentu przeczytania biografii Stanisława Terleckiego Pele, Boniek i ja zawsze z dużym zainteresowaniem sięgam po publikacje dotyczące polskiej piłki w czasach PRL-u. Szczególnie intrygują mnie kulisy drużyny narodowej, która te kilka dekad temu wskoczyła na pewien okres do ścisłej czołówki światowego futbolu i to nie tylko w rankingu FIFA. Wokół tamtych odnoszących wielkie sukcesy zespołów wiele jest zagadek do rozwikłania i pytań wręcz proszących się o odpowiedzi.
Zastanówmy się nad tym przez chwilę. Dlaczego np. nasza znakomita drużyna, tak dobrze radząca sobie na mundialach, nie potrafiła w tamtym okresie przebić się przez eliminacje do mistrzostw Europy? Jak wyglądały kulisy jej wyjazdów na mundiale? W jakich warunkach musieli pracować szkoleniowcy? Sporo wiedzy w tych tematach dostarcza publikacja Wielcy selekcjonerzy.
Andrzej Jucewicz na kilkuset stronach książki przeanalizował pracę pięciu polskich trenerów, którzy prowadzili kadrę narodową – Ryszarda Koncewicza, Kazimierza Górskiego, Jacka Gmocha, Ryszarda Kuleszy i Antoniego Piechniczka. Ich biografie i okresy pracy nie są od siebie oderwane, co autor stara się pokazać w kolejnych rozdziałach. Wielokrotnie ich decyzje wpływały na zespół i całe stanowisko selekcjonera na tyle, że miały później odczuwalne skutki dla następców.
Na półce Wielcy selekcjonerzy wygląda niepozornie. Nie ma przepięknej okładki, chwytliwych haseł, całej budującej zainteresowanie otoczki. Sam znalazłem ją na książkowej wyprzedaży i kupiłem pod wpływem impulsu, z racji wspomnianego na początku zainteresowania tematem. Nie spodziewałem się wiele, bo po fatalnym Futbolu Michaela Heatleya podchodzę z rezerwą do takich ogólnych opracowań. W tym jednak przypadku autor podszedł do tematu uczciwie i zadbał o merytorykę.
Od początku do końca publikacja zasypuje więc czytelnika ciekawostkami, szokującymi faktami i odsłania kulisy wielu wydarzeń związanych z Biało-czerwonymi. Wiedzieliście, że Koncewicz w czasach swojej pracy nie mógł nawet samodzielnie decydować o zmianach w trakcie meczu? Dopiero on powoli zaczął kształtować znane nam kompetencje selekcjonera. A czy wiecie, że za sukcesem naszej ekipy w 1974 roku nie stoi sam Kazimierz Górski, a doskonale uzupełniające się trio Górski, Gmoch i Strejlau? Upływ lat mocno zmarginalizował wpływ asystentów na wyczyn naszej drużyny, oczywiście nic nie ujmując trenerowi Górskiemu.
Wielcy selekcjonerzy pozwala na wiele wydarzeń spojrzeć z innej perspektywy i w pozbawiony emocji, bardziej analityczny sposób ocenić występy reprezentacji Polski na czterech kolejnych mistrzostwach. Odsłania też sporo faktów na temat największych gwiazd naszej ówczesnej kadry i niektórych decyzji szkoleniowców. Z mojej perspektywy, publikacja Andrzeja Jucewicza idealnie uzupełnia się z biografami wielu zawodników, jak Terlecki czy Smolarek.
Patrząc na wartość merytoryczną książki Wielcy selekcjonerzy i stosunkowo niewiele informacji o niej w sieci, mogę nazywać ją swoim prywatnym dużym odkryciem. To bardzo dobrze napisana, ciekawa i oferująca masę informacji publikacja. Taka, która zasługuje na miejsce na półce każdego fana piłki nożnej. Polecam!
Zainteresowany recenzjami innych piłkarskich publikacji? Obserwuj profile społecznościowe Gralingradu, by nie przegapić moich kolejnych materiałów. Jestem na Facebooku/Twitterze/YouTube.