Moja kariera w FM 2016 #103: Koniec okresu ochronnego

Sytuacja w tabeli grupy H Ligi Mistrzów po trzech kolejkach tylko potwierdzała, że walka w tej czwórce będzie toczyć się do samego końca. Nawet Barcelona nie mogła być pewna gry w Champions League na wiosnę.

Mając na koncie korzystne wyniki na Stade Chariety z Celtikiem i Benficą, musiałem teraz skoncentrować się na punkcie drugim planu, a więc ugraniu przyzwoitych rezultatów na stadionach naszych głównych rywali. Pierwsi na rozkładzie byli Portugalczycy, którzy na Estadio da Luz zamierzali, jak zakładałem, brutalnie zrewanżować się za wcześniejszą klęskę w Paryżu.

Wynik 4:1 z tamtej konfrontacji cały czas miałem z tyłu głowy. Ustawiał nas on w doskonałej pozycji na dalszą część rywalizacji, ale tylko pod warunkiem, że teraz nie roztrwonimy tego w rewanżu. Postanowiłem więc ustawić swój zespół na kontry i bazować na prostej taktyce. Wykonawców miałem odpowiednich, by nawet tak czytelny plan, jak „wrzucamy na głowę Junga i liczymy, ze coś wpadnie”, wypali. Na bokach mojego wieżowca postawiłem Khalouę i Dembele, a za jego plecami potrafiącego samotnie rozerwać obronę Alexisa Zapatę. Na papierze wyglądało to wszystko dobrze.

Niestety forma dnia wspomnianej czwórki sprawiła, że pod bramką Benfiki działo się we wtorkowy wieczór niewiele. Dośrodkowań było mało, a te które już dotarły na siódmy metr Jung przenosił nad bramką. W ataku Paris FC rozczarowywało, a najlepszym podsumowaniem tego mizernego występu był fakt, że prasa następnego dnia jako najlepszego na boisku z PFC wskazała bocznego obrońcę Wallina. Młody Szwed rzeczywiście szarpał i nawet sam kilka razy dobrze dogrywał w pole karne, ale jego akcji nie miał kto wykończyć. Przegraliśmy ten mecz na szczęście tylko 0:1, bo defensywa i bramkarz Festa wykonali swoje zadanie i pozwolili gospodarzom jedynie raz trafić do siatki. Przy wyniku 1:1 w drugim spotkaniu, Celtic-Barcelona, nasza sytuacja wyglądała po czwartej kolejce nadal dobrze.

Rozczarowany napastnikami

Pogodzony więc z porażką i rozczarowany strategią, która nie przyniosła spodziewanego efektu, przysiadłem do prac nad taktyką na mecz z Niceą. Do końca sezonu było jeszcze daleko, ale chcąc bić się o mistrzostwo, musieliśmy punktować często i regularnie. Zwłaszcza z ekipami, które są notowane w środku stawki lub drugiej połówce tabeli. Tym razem w ataku dałem szansę duetowi Hoda-Muratović, a za ich plecami posłałem w bój wypoczętego Fehama. Duża rotacyjność jak na razie nie szkodziła Paris FC, a tylko komplikowała zadanie trenerom innych jedenastek, którzy nie mogli do końca rozgryźć wyjściowej formacji na następne spotkanie.

W tym ofensywnym ustawieniu Paris FC prezentowało się dużo lepiej na murawie. To moi podopieczni nadawali tempo grze, kreowali kolejne sytuacje pod bramką przyjezdnych i dominowali niemal we wszystkich statystykach. Niemal, bo w 44 minucie chwila gapiostwa w polu karnym dała gola Nicei. Presja wzrosła, zrobiło się nerwowo, a festiwal nieskuteczności trwał. Kibice przeżyli kolejne rozczarowanie.

To spotkanie ostatecznie przekonało mnie, że klub o takich aspiracjach i potencjale nie może tak długo otaczać okresem ochronnym poszczególnych zawodników. Muratović i Jung trafili na listę do odstrzału. Choć poprzednie rozgrywki mieli przyzwoite, bo strzelili obaj ponad dziesięć bramek, to w tych mieli na koncie razem tylko jednego gola. W połowie października taki wynik był kompromitacją i jedną z odpowiedzi na pytanie, czemu Paris FC gubi tak wiele punktów. Postanowiłem poddać ich gruntownej obserwacji do końca grudnia. Nawet nagły wystrzał formy nie zapewni im bezpieczeństwa, ale może skłonić mnie jeszcze do przemyślenia kilku spraw. W tym momencie wiedziałem jednak, że sezon 2023/2024 na Stade Chariety chce zacząć z przebudowanym atakiem, w którym obok Hody i Ba znajdzie się przynajmniej jeden klasowy snajper.

Nie przegap nowego epizodu –  obserwuj profile Gralingradu na Facebooku/Twitterze/YouTube, by nie minąć kolejnych materiałów! A jeśli podobają Ci się moje opowiadania i kariery – możesz też wesprzeć mnie na Patronite.

<——- Poprzedni odcinek  Następny odcinek —->

<—— Początek serii

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.