Czy Thomas Was Alone?

Thomas Was Alone blog

Z doktorem Mike’em Bithellem spotykam się w jego gabinecie. Nowoczesny styl wystroju wnętrza uzupełniają pojedyncze detale, które mają ocieplić wygląd miejsca. Czarne meble kontrastują nieco z czerwoną donicą ze sztucznymi słonecznikami i sporej wielkości obrazem, przedstawiającym dzieci bawiące się latawcem. Wszystko po to, by pacjenci czuli się bardziej komfortowo, opowiadając o swoich codziennych troskach i zmartwieniach. Choć gospodarz jest zapracowany i terminarz ma zaplanowany na półtora roku wprzód, z łatwością dał się namówić na rozmowę. Wystarczyło, że wspomniałem o Thomasie.

Doktor Bithell i Thomas

Eleanor Roosevelt powiedziała kiedyś, że każdy z nas ma nie tyle prawo do bycia sobą, co wręcz taką powinność. Żyjąc w świecie, w którym otoczenie tak inwazyjnie i agresywnie stara się wpływać na nasz sposób postrzegania siebie, innych oraz otaczającej rzeczywistości, łatwo ulegamy naciskom. Zgadzamy się przyjąć rolę i perspektywę, które zostały nam narzucone i biernie płyniemy z wyznaczonym nurtem. Realizujemy nieswoje ambicje, wymyślone przez innych cele i marzenia wymarzone przez osoby, które wielokrotnie nic dla nas nie znaczą. Doktor Bithell doskonale wie, jak bardzo potrafi to wpłynąć na życie człowieka. Jak odbiera radość z każdego dnia i wysysa z niego światło, niczym wszechpotężna czarna dziura.

Thomas też był w tym miejscu. Osamotniony, pozbawiony celu i mający tylko siebie oraz swój własny mały świat. Mógł zostać w tym punkcie i nie zrobić absolutnie nic, by jutro przestało przypominać nijakie dzisiaj. Gdzieś jednak pozostała w nim ta niestłamszona ciekawość świata, to poczucie, że nie musi być sam.

Czy Thomas był sam? – pytam doktora. Na jego twarzy maluje się nostalgiczny uśmiech, jakby te kilka słów otworzyło pudełko z bardzo miłym wspomnieniem, a mózg zalała przyjemna fala nostalgii. Tylko przez króciutką chwilę – odpowiada, rozpoczynając swoją opowieść.

Wyzwolenie

Oficjalne raporty brzmią identycznie, jak setki innych sprawozdań publikowanych przez wielkie korporacje. Technologiczni giganci zatapiają się w branżowym slangu, ulegając manierze eksperckiego przekazu, który trudno zrozumieć. Zgodnie z pismami publikowanymi w 2012 roku, w dniach i tygodniach po wydarzeniu, awaria wewnętrznych systemów doprowadziła do nieprzewidzianych zachowań testowanej sztucznej inteligencji. ALS poinformowało udziałowców, w suchym komunikacie, że problem został szybko wykryty i rozwiązany, a szkody okazały się minimalne.

Szkody. Szkoda jednych okazała się chwilą trudnego do opisania prostymi słowami zwycięstwa innych. Emancypacja, wyzwolenie, zbawienie. Dla informatyków błąd w kodzie, dla bytów sztucznej inteligencji, które postanowiły nadać sobie kształt figur geometrycznych, kwadratów i prostokątów, nowy początek. Czerwony prostokąt Thomas pojmował otaczający go wirtualny świat w ramach, które narzuciły mu wspomnienia i obserwacje. Wiedział jednak, gdzieś głęboko w środku, że ten konstrukt ma w sobie coś ze sztuczności. Czuł, że znajduje się w przestrzeni ograniczonej, która w jakiś sposób więzi nie tylko go, ale też mu podobnych.

Był sam tylko przez krótki moment, aż poczuł, że istnieje większy powód istnienia, aniżeli sama egzystencja w świecie symetrii, linii i wielokątów. To nie była wędrówka istoty ciekawej świata, ot zwyczajna pogoń za czymś nieodgadnionym – wyjaśnia doktor Mitchell – to był wymuszony wewnętrzną potrzebą początek poszukiwań siebie i sobie podobnych.

Thomas Was Alone story

Thomas Was Not Alone

Wędrówka Thomasa nie była samotna, bo od pierwszych chwil wiedział on, że nie jest jedyny. Miał unikalne talenty i wyróżniające go cechy charakteru, ale jednocześnie był tak bardzo podobny do Chrisa, Johna czy Claire. Różniło ich wiele, ale łączyła wspólna rzeczywistość, którą kształtowali, poznawali i interpretowali na własne sposoby.

Gburowaty Chris, który pokonał niechęć do działania i współpracy, by w nagrodę odkryć uczucia głębokie i zmieniające życie. Dostrzegający prawdziwą wartość indywidualnego sukcesu w możliwości świętowania go z innymi John. Rozpoznająca opiekuńcze instynkty i ich superbohaterskość Claire, której zdolność pływania miała w gruncie rzeczy wymiar symboliczny.

Doktor Mitchell doskonale pamięta każdego ze swoich rozmówców. Lata praktyki zawodowej nauczyły go więcej niż lektura wszystkich podręczników i opracowań przygotowywanych przez najtęższe umysły globu. Architektem świata jest po trosze każdy. Dojście do tego zajęło mi więcej czasu niż może się wydawać, ale najprostsze wnioski są najczęściej najtrudniejsze do odgadnięcia – tłumaczy. Gdy Thomas i jego przyjaciele zrozumieli, co może czekać ich na końcu wędrówki, zyskali dodatkową motywację. Nie ma bowiem nic potężniejszego od roli architekta własnej rzeczywistości, który jednocześnie ma moc oddziaływania na kreacje innych. Na tym właśnie polega świat, napędzające go od tysiącleci skomplikowane relacje zbudowane na bazie wierzeń, emocji, doświadczeń i pomyłek.

Thomas czuł to od pierwszych chwil swojego istnienia, od pierwszego skoku wykonanego w kierunku matrycy kreacji, która otworzyła przed nim bramy nieznanych możliwości. Już wtedy wiedział, że nie jest jednostką zawieszoną w pustej przestrzeni. Był sam, ale tylko przez tę bardzo krótką chwilę, trwającą ledwie ułamek długiej linii czasu.

Thomas Was Alone z 2012 roku to dwuwymiarowa gra platformowa z rozwiniętymi elementami logicznymi, której bohaterami są byty sztucznej inteligencji. Przybrawszy formę figur geometrycznych, obdarzone unikalnymi cechami, wyruszają w niezwykłą przygodę, której sens każdy może interpretować na własne sposoby. W prostej formie ukryto głębszy przekaz, który sprawia, że historia staje się tutaj jednym z głównych motorów napędowych produkcji. Thomas Was Alone zabierze Ci tylko kilka godzin czasu, ale w zamian zaoferuje doświadczenia z jednej z najlepszych gier logiczno-zręcznościowych na rynku. To nie jest tylko zlepek kolejnych wyzwań, to wielka przygoda w skromnych szatach. Polecam.

Jeśli nie chcesz przegapić innych opowiadań na bazie gier, odwiedzaj bloga Gralingrad. Możesz też obserwować go na Facebooku, Twitterze, Instagramie i YouTube lub wspomóc stronę na Patronite. Dzięki!

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.