Code: Realize #3: Dziewczyna bez pieniędzy
Cardia nie tęskniła za dawnym życiem. Za tamtym pustym domem, za samotnością i brakiem perspektyw. Teraz wokół niej działo się wiele. Problemy zdawały się piętrzyć i coraz bardziej przytłaczać, ale wolała to i gwarne śniadania z nowymi kompanami, niż kolejny ponury dzień spędzony w rodzinnej posiadłości.
Brak pieniędzy
– Co dalej, co dalej? Nie przerywaj! – podniosła głos dziewczyna siedząca przy ognisku, motywując kompana do kontynuowania opowieści.
– Chcecie wiedzieć, co było dalej? Dobrze więc – odparł ze spokojem, zadowolony, że jego historia wzbudza takie zainteresowanie słuchaczy.
Nieudana próba uprowadzenia Finisa była ledwie początkiem kłopotów grupy. Przy śniadaniu Frankenstein ogłosił, że skończyły się im pieniądze. Wydatki na amunicję, części, składniki do eksperymentów i jedzenie pochłonęły wszystkie oszczędności. Choć Saint Germain był bardzo wyrozumiały, nie zamierzali nadużywać jego gościnności. Potrzebowali zajęcia, które przyniesie trochę zysku.
Żaden z proponowanych pomysłów nie wydawał się wystarczająco dobry. Wtedy właśnie Van Helsing rzucił na stół trzymaną w rękach gazetę i wskazał palcem jedno z ogłoszeń. Poszukiwany był najemnik, który schwyta złodzieja dającego się we znaki znanej firmie prowadzącej licytacje. Zuchwały przestępca zapowiedział, że zamierza ukraść prezentowany wkrótce wisiorek, Szablę Nosferatu, symbol królewskości wśród rasy wampirów. Miał to być jego kolejny cel. Wcześniej z powodzeniem zebrał już kilka innych wampirzych artefaktów.
Delacroix II
Grupa podjęła decyzję, by spróbować swoich sił. Mając w składzie Lupina i Van Helsinga, wydawało się, że mają wszelkie szanse na odniesienie łatwego sukcesu.
Gdyby napotkali tylko sprytnego kryminalistę, być może sprawa szybko znalazłaby swój finał. Tego wieczora na aukcji byli jednak świadkami pojawienia się prawdziwego wampira, potomka Delacroix I, który odgrywał ważną rolę w wojnie przed laty. Młody Delacroix II był nadludzko silny i zwinny, a teraz rozpoczynał swoją krucjatę przeciwko ludziom, którym chciał wymierzyć karę za krzywdy wyrządzone jego bliskim.
Wkrótce wyszło na jaw, że to Van Helsing pozbawił życia jego ojca. Plan grupy towarzyszy, by przekonać chłopca do oddania się w ręce władz stracił już wtedy szansę na realizację. Na oczach zebranych wampir i weteran starli się w świetle gwiazd w pobliskim parku. Ich pojedynek przerwały głosy nadchodzących najemników. Delacroix II nie chciał mierzyć się z większą grupą ludzi, którym musiałby odebrać życie. Wyzwał tylko Abrahama, by przybył do jego zamczyska na ostateczną konfrontację. Jeśli tego nie zrobi, zginie on i wszystkie bliskie mu osoby.
To nie było miłe zaproszenie, przyznacie, a mimo to niewiele czasu później Van Helsing i towarzyszący mu członkowie grupy zjawili się we wskazanym miejscu pośrodku walijskiego pustkowia. Zamek robił wrażenie rozmiarami, choć zewnętrzny wygląd wyraźnie wskazywał, że czasy świetności miał za sobą. Wyraźnie brakowało mu ręki opiekuna, który zdołałby poświęcić czas na niezbędne naprawy.
Nowy gość w posiadłości
W tej dość ponurej scenerii Cardia była świadkiem zadziwiającej konfrontacji. Bohater wojenny, choć był przecież tylko człowiekiem, z łatwością odparł natarcie wampirzego dziecka, a później odpowiedział celnymi strzałami z soli. To było brutalnie jednostronne starcie, w którym bezradność i wściekłość Delacroix II wzbudzała grozę i jednocześnie współczucie.
Dziewczyna nie mogła tego znieść i zaskoczyła wszystkich, sugerując, by chłopiec wrócił z nimi do Londynu. Dostrzegła w jego tragicznych losach i dręczącej go samotności wiele podobieństw ze swoją historią. Początkowo przeciwni temu kompani zrozumieli i zaakceptowali jej wniosek. Tylko Delacroix II, nie mogąc unieść ciężaru porażki, odmówił.
Van Helsing wiedział, jak go podejść. Wspomniał o zemście i zasugerował, że lepiej byłoby go mieć na oku, jeśli planował odebrać mu życie. Wampir z pewnością dobrze orientował się w sytuacji. Zaakceptował otrzymaną szansę na zachowanie honoru i poinformował o zmianie zdania.
W ten sposób posiadłość Saint Germaina zaludniła się jeszcze bardziej. I choć Delly – jak zaczęli go nazywać – trzymał się na uboczu, Cardia cieszyła się, że zdołała ściągnąć go do Londynu.
Lupin vs Holmes
Zastanawiacie się, co wydarzyło się dalej? Grupa nie miała zbyt wiele czasu, by rozmyślać o nowym gościu i ostatnich wydarzeniach. Okazało się, że poszukiwania Frankensteina zostały wzmożone i teraz był na celowniku Zmierzchu, policji i gwardii królewskiej. Na domiar złego trafił też na szczyt listy Herlocka Sholmesa, który był najgorszym możliwym przeciwnikiem, jakiego tylko mogli sobie wyobrazić.
Łatwo zrozumieć, dlaczego w tej sytuacji Wiktor zaproponował ryzykowny plan pertraktacji z królową Wiktorią. Miał asa w rękawie i zamierzał użyć go w negocjacjach z przywódczynią królestwa. Pomysł był iście szalony, niebezpieczny, ale w obecnej sytuacji nie miał żadnych alternatyw. Cardia musiała się zgodzić, podobnie jak reszta ukrywających się w posiadłości Saint Germaina.
Lupin zadbał o dopracowanie planu w najmniejszych szczegółach. Mieli zakłócić ceremonię nadawania tytułów rycerskich i wykorzystać zaskoczenie władczyni, by z pozycji siły wymusić oczyszczenie Wiktora z zarzutów i zaprzestanie poszukiwań jego towarzyszy. Wynajęli pokój w hotelu położonym w pewnym dystansie od Pałacu Buckingham.
Arsene nie wziął jednak pod uwagę, że po drugiej stronie barykady stać będzie Sholmes, który rozpracuje jego plan i odpowiednio przygotuje służby na przyjęcie intruzów. Grupa została otoczona przez dwustu żołnierzy dowodzonych przez chcącego odzyskać twarz Leonhardta.
Ucieczka z obławy
Czasu na podjęcie decyzji było niewiele. Kapitan wyraźnie sugerował przez megafon, że nie zamierza odwlekać natarcia. Przy okazji podkreślał swoją niechęć do Lupina i gotowość na wyrównanie rachunków. Gorączkowe dyskusje w jednym z hotelowych pokoi przerwał dźwięk tłuczonego szkła. Za moment wrzucony granat zaczął wydzielać drażniący dym.
Grupa rzuciła się do ucieczki, by tuż za progiem, w korytarzu, natknąć na strażników z bronią przy boku. Towarzyszył im zadowolony z siebie Sholmes, który delektował się triumfem nad Arsene’em. Sytuacja wydawała się bez wyjścia, kiedy nagle Frankenstein wyciągnął małą fiolkę i cisnął ją pod nogi zebranych. Wybuch zniszczył podłogę i zrzucił osaczonych zbiegów piętro niżej.
Pędem ruszyli do wyjścia, ale za rogiem natknęli się na funkcjonariuszy Zmierzchu. Ubrani tradycyjnie na czarno, z maskami przypominającymi z kształtu dzioby ptaków, trzymali mocno w rękach długie miecze. Saint Germain zrobił krok naprzód i zapewnił, że da sobie z nimi radę. Cardia chciała protestować, ale Lupin wyciągnął ją na zewnątrz.
Tam czekał już oddział żołnierzy Leonhardta. Rozgorzała walka, w której Van Helsing mógł wykazać się umiejętnościami i doświadczeniem. Korzystając z wywołanego zamieszania, Impey, Frankenstein i Cardia wsiedli do pojazdu latającego i pomimo desperackich prób kapitana straży uciekli z obławy.
Ruszyli w stronę pałacu, wierząc, że zdołają nakłonić do pomocy samą królową…
Code:Realize – Guardian of Rebirth to gra typu visual novel zabierająca gracza w świat steampunkowego Londynu, w którym przeplatają się losy fikcyjnych postaci znanych z różnych powieści. Produkcja łączy motywy romantyczne, kryminalne, komediowe, a nawet charakterystyczne dla thrillerów, by opowiadać ciekawą historię w angażujący sposób. Jak może potoczyć się opowieść o Cardii? Przeczytaj w opowiadaniu na bazie gry w Gralingradzie!
Nie przegap innych materiałów z Gralingradu, w których podróżuję przez produkcje stare i nowe. Obserwuj profile bloga na Facebooku, Twitterze, Instagramie i YouTube. Możesz również wspomóc stronę na Patronite, a jeśli doceniasz moje starania w takiej formie gier relacjonowania – postaw mi kawę, która sprawi, że nie usnę podczas wieczornej partyjki po kolejnym dniu pełnym wyzwań! Dziękuję z góry!