Włosi w Europie #3: Sampdoria z honorem, znamy rywala Lazio
Serie A straciła pierwszego reprezentanta w europejskich pucharach. Sampdoria pożegnała się z Ligą Europy, co było praktycznie wiadome już od pierwszego, przegranego przez nią 0:4 u siebie meczu. Na rewanż jedenastka Waltera Zengi jechała głównie odzyskać honor i trzeba powiedzieć, że misję tę udało jej się wykonać. 2:0 z Vojvodiną chwały piłkarzom może nie przynosi, ale przynajmniej pozwala im poczuć się trochę lepiej po niedawnej klęsce.
Dzisiaj Eder i spółka mogą już tłumaczyć tamten wynik wyjątkowo kiepskim dniem. W pucharach takowe zazwyczaj kończą się eliminacją i tak też było w tym przypadku. Na wyjeździe Sampdoria wypadła już dużo lepiej, choć osoby sceptycznie nastawione do talentu trenerskiego Waltera Zengi pewnie nie zostały w żaden sposób przekonane. Znowu to rywale Blucerchiati mieli więcej okazji bramkowych i częściej uderzali na bramkę. Sampdoria tymczasem grała agresywnie i sporo faulowała, próbując jakoś uzyskać kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Oszukać defensywę udało się jej tylko dwukrotnie. W efekcie w nie najgorszym stylu, choć na pewno zdecydowanie za wcześnie, zakończyła ona swoją przygodę w Lidze Europy.
https://www.youtube.com/watch?v=AuYjox8E8ps
Lazio tymczasem poznało przeciwnika, od którego swój udział w tegorocznej edycji pucharów zacznie. W fazie play-off kwalifikacji do Ligi Mistrzów Biancocelesti zagrają z Bayerem Leverkusen. Reprezentant Bundesligi to ćwierćfinalista poprzedniej edycji rozgrywek i jednocześnie zespół doświadczony oraz poukładany. Kibice Serie A mają prawo obawiać się wyników tej rywalizacji. Więcej zmartwień daje im jednak nie renoma przeciwnika, ale forma Lazio w okresie przygotowawczym. Podopieczni Stefano Piolego w sparingach gładko przegrali choćby z Anderlechtem Bruksela i FSV Mainz, a więc zespołami na papierze dużo słabszymi od Aptekarzy. Jeśli podobnie zagrają z Bayerem, to większych szans w dwumeczu mieć nie będą.
Trzeba jednak wierzyć, że w meczach o stawkę Lazio wypadnie dużo lepiej niż w towarzyskich potyczkach. Być może wątpliwości rzymianie rozwieją już jutro w finale Superpucharu Włoch z Juventusem Turyn. Kibicom Serie A powinno zależeć na ich formie, wszak liga potrzebuje punktów rankingowych. Pierwsze mecze rozegrane zostaną 18 i 19 sierpnia, rewanże odbędą się tydzień później.
Lazio w meczu z Bayerem nie jest faworytem. Ważne jest to, że niemiecka ekipa wcześniej zaczyna ligę, czyli będzie w rytmie meczowym. Poza tym, rzymianie w sparingach zawodzą. Nie ma co do wyników meczów towarzyskich przywiązywać dużej wagi, ale zawsze wygrane budują morale, a porażki je osłabiają. Z drugiej jednak strony puchary to puchary i różne rzeczy się w nich zdarzają. Pewne jest jedno – to najciekawsza po Valencia – Monaco para fazy play-off eliminacji Ligi Mistrzów
Niestety na to wygląda, że o awans Lazio będzie bardzo ciężko. Wyniki w sparingach nie były przypadkowe, co potwierdził mecz o Superpuchar z Juventusem. Pozostaje liczyć, że coś się jeszcze uda Piolemu w zespole odmienić i wyjdzie on lepiej przygotowany na dwumecz z Bayerem.