Moja kariera w FM 2016 #97: Start tylko na piątkę

Stade Chariety wypełniony po brzegi. Na trybunach dwadzieścia tysięcy fanów, którzy przyszli podziwiać zwycięzców Trophee de Champions w pierwszej batalii o ligowe punkty sezonu 2022/2023. Naprzeciw Paris FC nieobliczalny Olympique Lyon, który liczy na dużo lepszy sezon niż poprzednio.

Co w takim meczu może pójść źle? Forma jest. Atmosfera jest. Kibice są.

Nie dojechały emocje. Konfrontacja zakończyła się bezbramkowym remisem, a co gorsza za nudy na boisku odpowiadali w dużym stopniu moi podopieczni, którzy nawet jeden raz nie trafili strzałem w światło bramki. Nie sprostali ciężarowi oficjalnego debiutu Hoda i Feham, nie wnieśli nic ciekawego skrzydłowi. O tyle dobrze, że dowodzona przez Calabresiego defensywa nie ugięła się przed atakami rywali, a Festa potwierdził znakomite przygotowanie do rozgrywek.

Na domiar złego, niektórzy dziennikarze już zaczęli dobierać się do tyłka Hody, podobnej treści newsami.

Po tak bezbarwnym występie niespodziewanie odezwał się do nas dyrektor z Realu Madryt. Szpiedzy Królewskich dobrze wiedzą, na jakich zawodników poluje ich główny rywal z Primera Division, więc na celownik wzięli też nasz diament, Fehama. Strategia zupełnie inna niż w przypadku Barcy. Co trzeba oddać oficjelom z Madrytu, uczciwsza, bo bez podchodów zaoferowali 6 milionów euro za młodziaka. Spojrzałem na przesłaną mailem propozycję. Kwota nie robiła wrażenia, a na dodatek brakowało jakichkolwiek bonusów i procentu z kolejnego transferu. Eh, szukają naiwniaka – skomentowałem, pamiętając, jak cenią swoje talenty wszystkie wielkie kluby Europy. Poszła odpowiedź odmowna.

Na wyjazd do Nantes przygotowałem kilka zmian w wyjściowej formacji. Kluczowa była ta na pozycji ofensywnego pomocnika, gdzie Fehama zastąpił Alexis Zapata. Do tego wracał też do wyjściowego składu Khaloua, któremu przed kilkoma dniami z Lyonem musiałem jeszcze dać odpocząć. Różnice było widać od pierwszych minut. Dużo szybsze rozegranie w środku pola, bardziej kreatywne akcje. Jednak to boiskowe ogranie i cwaniactwo jest niezbędne na pozycji ofensywnego pomocnika. Feham będzie musiał jeszcze sporo się nauczyć, by realnie zagrozić Zapacie. Kolumbijczyk zakończył mecz z golem i asystą, a tym samym poprowadził PFC do wygranej 3:1.

Bardzo chciałem powtórzyć ten wynik u siebie z Monaco, ale że trudna potyczka wypadała tylko trzy dni po poprzedniej ligowej batalii, rotacja była nieunikniona. Dostał więc ponownie szansę Feham, po raz pierwszy w oficjalnym meczu pojawił się Zeravicia. Zaczęło się fatalnie, bo już w drugiej minucie z linii pola karnego huknął przy słupku Adama Traore, korzystając z wolnej przestrzeni. Na szczęście głód piłki D’Arpino zrobił swoje i nasz pomocnik już w czternastej minucie wyrównał. Skończyło się tylko remisem 1:1, co musiałem przyjąć z zadowoleniem wobec kolejnego nijakiego występu snajperów. Tym razem nie sprawdził się duet Hoda i Muratović. Chyba nigdy nie uwolnię się od problemu nieskuteczności napastników. Może sam jestem sobie winien, bo od lat nie rozbiłem banku i nie wydałem większej części budżetu na klasowego snajpera. Zawsze wolę dawać szanse młodym talentom lub graczom, którym na pewnym etapie sportowego życia powinęła się noga.

Pięć punktów w trzech kolejkach nie wyglądało najgorzej, tym bardziej, że PSG miało już jedną porażkę po wpadce z Tuluzą. Ucieszyłem się zwłaszcza solidną grą defensywy. Spadł na jej barki duży ciężar, a jeszcze trochę ją osłabiłem, oddając na roczne wypożyczenie do Standardu Le Permentiera. Postanowiłem sobie, że kolejnego ciosu własnej obronie nie zadam. Wtedy jednak zadzwonił dyrektor i poinformował o propozycji wypożyczenia Ongendy ze strony Bordeaux. 18-letniego talentu, któremu skauci wieszczą całkiem ciekawą karierę.

Nie ma szans – zadeklarowałem.

Dają 45 000 miesięcznie i pokrywają koszty całej pensji – usłyszałem w słuchawce.

O cholera.

Zgodzić się czy nie? To atrakcyjna oferta, ale nie mam gwarancji, że jeszcze przed końcem okienka znajdę solidnego zastępcę. Poza tym, czy potrzebuję jeszcze jednego niezłego defensora? Jak wrócą Le Permentier i Ongenda na następny sezon, to będę miał kłopot bogactwa. Co byś zrobił?

Nie przegap nowego epizodu –  obserwuj profile Gralingradu na Facebooku/Twitterze/YouTube, by nie minąć kolejnych materiałów! A jeśli podobają Ci się moje opowiadania i kariery – możesz też wesprzeć mnie na Patronite.

<——- Poprzedni odcinek  Następny odcinek —–>

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.